Kiedy ostatnio wrzuciłam na Instagram zdjęcie dyni, od razu zaczęliście rzucać pomysłami na to, co można z tej dyni zrobić. Jak wiecie, uwielbiam wszystko na słodko i właśnie słodkimi przepisami mój blog stoi, więc dziś nie będzie inaczej – zaraz poznacie przepis na pyszny dżem z dyni i jabłek.
Będziemy potrzebować:
2 kg obranej dyni
2 kg kwaśnych jabłek [pamiętacie „Jedz jabłka króliku”? Człowiek też niech je zjada :D]
1 kg cukru
1 cukier waniliowy
1 galaretkę pomarańczową
Dynię i jabłka obrać, pokroić na małe kawałki. Przełożyć do osobnych garnków, podlać odrobiną wody i gotować aż się rozpadną. Wymieszać dynię z jabłkami, dodać cukier, cukier waniliowy i galaretkę. Smażyć aż dżem będzie gęsty. Przełożyć do słoików. Pasteryzować około 20 minut.
Dżem robi się całkiem szybko, najwięcej czasu, oczywiście, zajmuje obieranie i krojenie dyni, ale pomaga myśl, że właśnie tworzy się coś pysznego. Nigdy nie przepadałam za dynią, ale w tej formie, muszę przyznać, nawet mi smakuje 🙂
A teraz pochwalcie się swoimi dyniowymi przepisami! Wiem też, że czekacie na wyprzedaże – cały czas staram się posortować ciuchy, ale w kolejce czeka jeszcze głóg i masa innych rzeczy, więc piorę i prasuję przy okazji, jak dziecko śpi 🙂
Mnie uwiodła dynia pieczona,tzn.pokrojona na takie grube frytki,posypana ulubionymi przyprawami i ułożona na posmarowanej olejem blaszce. Pycha
Aniu a na jak dlugo wstawiasz dynie do piekarnika?
Zrobiłam kiedyś wspaniały dżem dyniowo-cytrynowy z dodatkiem wanilii. No i co z tego jak parę lat później wywaliłam wszystko, u mnie nikt dżemów nie jada 🙁
Zupa krem na mleku kokosowym, placuszki dyniowo – cukiniowe, racuchy z dyni, kurczak z duszoną dynią – wszystko pyyycha! Pozdrowienia M.
wygląda kusząco!!
Jadłbym.
Domowy dżem to moje marzenie ale ja lewa w gotowaniu jestem więc niestety ale chyba nie do spełnienia .. a szkoda bo wyglada i pewnie smakuje mega 🙂
My w zeszłym tygodniu robiliśmy dżem, racuchy oraz trzy rodzaje nalewek z dyni 🙂 Do tego robię jeszcze zupę-krem z dyni.
Rewelacja! Jutro po przebudzeniu biegnę na sopocki ryneczek aby kupić piękna jesienną dynię i jabłka. Wymarzone słoiczki z Mazur już przygotowane, szukalam ich wszędzie a znalazłam podczas weekendu w Gizycku 🙂 dziękuję za tak apetyczną inspirację, sama nie wpadłabym na takie połączenie!
Jutro piekę ciasto wg nowego przepisu. Jak wyjdzie będę się chwalić na blogu. Pozdrowienia!