Marchewkowe muffiny z dzieckiem

Joanna Jaskółka
17 września 2015

Udostępnij wpis

Dziś tak szybciutko łatwy przepis na pyszny podwieczorek albo ciekawe drugie śniadanie, które zrobisz z dzieckiem - marchewkowe muffiny.

 

 

Jak wiecie, jestem na etapie szukania ciekawych pomysłów na drugie śniadania, przekąski i podwieczorki, które na dodatek staram się przyrządzić z dzieckiem [przyrządzanie posiłków to taki "mój czas" w całości poświęcony Kosmykowi]. Wertując książki i internet wpadł mi w oczy obrazek muffinów rzekomo zrobionych z marchewki, od razu więc postanowiłam takowe przygotować, czując jeszcze  w ustach smak mamowego marchewkowego ciasta.

 

Czego potrzebujesz? 

  • pół kostki margaryny do pieczenia
  • 250 gramów mąki [mniej więcej półtorej szklanki]
  • 125 gramów cukru [albo ksylitolu, następną porcję muffinów przyrządzę z kilkoma łyżkami miodu zamiast cukru]
  • 3 duże jajka
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki sody oczyszczonej
  • pół łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 3-4 spore marchewki

 

 

Zaczynamy!

Pierwej [kocham to słowo!] posadź dziecko z tarką i poproś o ścieranie marchewek. Jak dobrze pójdzie, zetrze ci wszystkie, jak pójdzie gorzej, najwyżej po nim dokończysz, ale 15-20 minut spokoju zyskasz z pewnością [w tym czasie rozpuść margarynę w rondelku i odstaw do wystudzenia]. Jeśli masz ochotę, możesz w tym czasie przygotować w szklaneczkach i pudełeczkach mąkę, cukier, proszek, sodę, sól i cynamon i poprosić dziecko, żeby wszystko to wsypało do miski i wymieszało [jeśli nie jesteś, zrób to sama, korzystając z okazji, że dziecko trze marchewy].

 

Jeśli dziecko miesza [ewentualnie trze marchewy], możesz rozbić trzy jajka i roztrzepać je w rondelku z margaryną. Spytaj się dziecka, czy marchewa starta, jeśli nie, pomóż mu, jeśli tak, wsyp ją do jajeczno-margarynowej masy.

 

A potem połącz sypkie produkty z mokrą masą i... pozwól dziecku mieszać to tak, żeby ładnie się wszystko połączyło. W tym czasie natrzyj blachę do pieczenia [jeśli używasz papierowych papilotek, nie musisz nic nacierać, a jeśli używasz wyłącznie papierowych papilotek, jak ja, bo jeszcze nie kupiłam mojej wymarzonej blachy - tutaj, bo zablokowałam sobie kartę, bhawo ja!]  i włącz piekarnik, żeby nagrzał się do 180 stopni.

 

Jak ci dziecko źle wymieszało, to mu pomóż i pomieszaj razem z nim.

 

 

 

Nie jedzcie surowego ciasta, bo brzuch rozboli!

A potem, to, co zostanie z podjadania ciasta [No, co? Jest pyszne :D], możecie przełożyć do form [lub papliotek] i wstawić do piekarnika na jakieś 25 minut.

 

Jeśli macie ochotę, możecie polać muffinki lukrem [cukier puder i odrobina wody] i posypać zdrobnionymi orzechami. Pyszny podwieczorek gotowy!

 

 

Unknown-4

 

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    4 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Ola Kępka
    Ola Kępka
    8 lat temu

    Lecę do ogródka po marchewki! Pyszny pomysł 😀

    Ania Wandor
    Ania Wandor
    8 lat temu

    Proponuję na obiad leczo. Wrzucam wszystkie warzywa i trochę wędliny. Mozna z dzieckiem lub bez 🙂 sama jestem po tygodniowej walce z wirusami u moich dwóch podopiecznych, takze taki obiad super szybkie rozwiązanie. Pozdrawiam

    Lidia
    Lidia
    7 lat temu

    Zrobiliśmy je dziś ze Starszym. To straszne... One znikają w mgnieniu oka!
    😛

    Beata Miłosz
    Beata Miłosz
    5 lat temu

    W propozycjach śniadań dla dwulatka napisałaś ze zastępczo można zrobić muffinki z buraczki mi. Matko jedyna ile buraczkow i czy maja być ugotowane ? ?

    10 września 2023
    Tydzień na edukacji domowej - jak zorganizowałam chłopcom naukę?

    I już za mną pierwszy tydzień edukacji domowej. Wciąż mam mętlik w głowie, wciąż mnóstwo wątpliwości, ale pewna jestem jednego - będzie dobrze. Jeśli chcesz poczytać, jak wyglądał nasz pierwszy tydzień w nowej rzeczywistości edukacji domowej, dawaj! Czekam na ciebie z nowym tekstem!

    28 sierpnia 2023
    Rzucamy szkołę i przenosimy się do Szkoły w Chmurze [podkast]

    Ale rozumiecie państwo, jak wam się nie podoba, nie musicie chodzić do naszej szkoły - słyszą często rodzice od dyrekcji szkoły, gdy zgłaszają jakieś problemy czy niedociągnięcia. "Jak się nie podoba, możecie sobie stąd iść" - tłumaczy szkoła,  pokazując, gdzie naprawdę ma zarówno rodziców szkoły, jak i same dzieci do niej uczęszczające. I ja się […]

    25 kwietnia 2023
    Ciekawostki o kurach, z których pewnie nie zdawałaś sobie sprawy

    Kiedy zaczynałam moją przygodę z kurami, wiedziałam o nich, że lubią grzebać w ziemi, że średnio dobrze latają, że znoszą jajka i że są najbliższymi krewnymi tyranozaura. To nie były ciekawostki o kurach, tylko wiedza z pierwszej klasy. Kiedy teraz o tym myślę, zastanawiam się, co mi do głowy strzeliło, żeby pakować się w relację […]

    2 kwietnia 2023
    Spektrum autyzmu - diagnoza dziecka: jak, gdzie i dlaczego tak trudno?

    Od kiedy poruszyłam temat tego, że nasza rodzina jest w spektrum autyzmu, codziennie dostaję pytania od zaniepokojonych rodziców, którzy podejrzewają, że ich dzieci też mogą być neuroatypowe i nie wiedzą, co zrobić, gdzie się udać, jak wygląda diagnoza dziecka i jak długo ona trwa. Oraz czy w ogóle warto. Dzięki Fundacji SYNAPSIS udało mi się […]

    22 marca 2023
    15 zabaw, którymi zajmiesz dzieci, kiedy kolejny raz zostają w domu z powodu choroby [nie na dworze]!]

    Moja buńczuczna mina - gdy odpowiadałam  na pytanie ludzi obserwujących moje brykające w październiku w jeziorze dzieci, czy nie boję się, że zachoruję - zbledła. Już nie jestem taka pewna, czy aby nie zachorują. Po pandemii zdrowie każdego z nas zaczęło szwankować. Coraz częściej łapią nas infekcje, szczególnie gardła, a długie przesiadywanie w domu sprawiło, […]

    20 marca 2023
    Chodź ze mną do łóżka, czyli jak sprawuje się półkotapczan Lenart po roku używania?

    Rok temu, dokładnie w marcu, przyjechała do mnie ekipa Lenart, żeby zamontować mi w pokoju półkotapczan. Po raz pierwszy od wielu lat miałam mieć własną sypialnię i... trochę się tego bałam. Tym bardziej że wskoczyłam na nieznane wody - zamiast klasycznego łóżka - wybrałam półkotapczan. Mebel, który pamiętałam z czasów dzieciństwa z pokoju koleżanki, u […]

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official