Po czym kobieta poznaje, że jest w ciąży? Wszystkie ściemy, które ci wciskają i w które nie powinnaś wierzyć.

Rozmawiam z wami, mailuję, koresponduję, wreszcie – zdarza się, że spotykam. I zawsze tak się dziwnie składa, że większość z was ma dzieci albo… mieć je zamierza. Temat ciąży i tego, jak się w niej czułyśmy, wraca więc jak bumerang i dodatkowo jesteśmy bombardowani tymi objawami na każdym forum i w każdej kobiecej gazetce. Ale większość z tych rzekomych objawów to same bzdury. Chcesz wiedzieć, jak się będziesz czuć w ciąży? Na pewno nie tak, jak ci sugerują… Zobacz:

 

PORANNE MDŁOŚCI

 

Nie wiem, co za pruderyjny idiota zastosował tak nieadekwatny eufemizm do zwykłego rzygania jak kot o każdej porze dnia i nocy i po każdym posiłku, ale to, co przeżywają niektóre kobiety przez pierwsze kilka tygodni ciąży [a niektóre przez prawie całą] z porannymi mdłościami ma tyle wspólnego, ile wspólnego ma moja zarzygana przez dwójkę dzieci i psa łazienka z łazienkami królewskimi.

 

CIĄŻOWE ZACHCIANKI

 

Kolejna bzdura, którą wymyślili redaktorki gazet, żeby faceci żyli w przekonaniu, że jedzenie śledzia, naleśnika i czekolady nie jest normalne. I dzięki temu więcej zostaje dla kobiet. A `tak szczerze? Jedyną moją zachcianką ciążową w pierwszej ciąży był lin w śmietanie. I do dziś mi to zostało.

 

NAPADY SZAŁU I ROZCHWIANE EMOCJE

 

Całkowita bzdura, której kompletnie nie rozumiem. Jakie napady szału? Jakie rozchwiane emocje? Przecież karczemna awantura o to, że przyszedł z pracy 20 minut wcześniej, a potem histeryczny płacz, żeby sam sobie ten obiad gotował, bo ty przez niego nawet nie zaczęłaś tego robić, ponieważ cały ranek płakałaś na reklamie karmy dla kota, nie jest aż tak bardzo nienormalny? Prawda? Nie wierzysz? Czepiasz się? Aaaaaaaaa…. to spadaj.

 

ROZKOJARZENIE I SWOISTA NIEPORADNOŚĆ

 

No pewnie, dalej propagujcie te bzdury, że kobieta w ciąży nie jest w stanie się na niczym skupić i niewiele rzeczy potrafi doprowadzić do końca. Ja po prostu mam ochotę siedzieć i to wcale nie znaczy, że kiedyś nie wstanę! A jak wstanę to, czekaj, co ja miałam zrobić? A nic, lepiej dalej posiedzę.

 

CZĘSTE ODDAWANIE MOCZU

 

Bo trudno napisać od razu „broczenie sikiem raz na piętnaście minut przez dwadzieścia cztery godziny na dobę”? Trudno, nie?

 

NABRZMIAŁE PIERSI

 

Oczywiście nabrzmiałe to kolejny eufemizm, bo masz wrażenie, że one zaraz eksplodują ci ze stanika, a sam stanik palisz na bieliźnianym stosie, bo i tak jest zbyt szorstki na twoje wrażliwe sutki. W sumie mogłabyś powiedzieć, że określenie „cyce jak donice” to też kolejny eufemizm. Dla twojego dziecka.

Swoją drogą, to ja właśnie po piersiach poznałam ciążę ze starszym synem. Od tego zaczął się nawet blog.

 

CIĄGŁE ZMĘCZENIE

 

Nigdy byś nie przypuszczała, że człowiek, praktycznie w kwiecie wieku, może spać po 15 godzin na dobę, a resztę czasu przeznaczyć na broczenie moczem, spożywanie i usiłowanie nie zwrócenia tego śledzia i czekolady. Bo szkoda tego śledzia. 20 minut wstawałaś z podłogi, kiedy się po niego w sklepie schylałaś.

 

A kiedy wreszcie z pełną odpowiedzialnością i świadoma konsekwencji, ruszysz tyłek i podążysz w stronę apteki, żeby na teście znaleźć potwierdzenie swych domysłów, wtem…

 

Okazuje się, że musisz kupić podpaski.

 

Bez sensu te oznaki ciążowe, naprawdę bez sensu.

 

PS. Ale te cycki to prawda. Ostatnio jedna mama na Wiejskich Matkach polecała jakieś ćwiczenia na piersi, bo po tych ćwiczeniach stały się jędrne i bardziej sterczące i wyraźnie czuje po tych ćwiczeniach zakwasy. Okazało się, że to nie zakwasy, i nie ćwiczenia ujędrniły jej biust, więc tego. Uważajcie. I róbcie sobie testy. Nie są drogie.

 

Photo by John Looy

Joanna Jaskółka

Joanna Jaskółka – w Sieci znana jako MatkaTylkoJedna – od dziesięciu lat przybliża życie na wsi i pisze o neuroróżnorodnym rodzicielstwie w duchu bliskości. Autorka książki „Bliżej”.

Wspieraj na Partronite.pl

Możesz wesprzeć moją pracę, dołączając do moich patronek.

Spodobał Ci się mój artykuł?

Możesz wesprzeć moją pracę
i postawić mi wirtualną kawę.

Może Cię też zainteresować...

Rzuciliśmy szkołę! (2)

Tydzień na edukacji domowej – jak zorganizowałam chłopcom naukę?

Rzuciliśmy szkołę!

Rzucamy szkołę i przenosimy się do Szkoły w Chmurze [podkast]

DSC_2519

Ciekawostki o kurach, z których pewnie nie zdawałaś sobie sprawy