Mazurskie sposoby na kleszcze i komary - jak sobie z nimi radzimy w środku lasu?

Joanna Jaskółka
22 czerwca 2021

Udostępnij wpis

sposoby na kleszcze i komary. 

Siedzę sobie w trawie i pielę moje truskawki. Słońce jeszcze nie grzeje mocno, ale za chwilę temperatura się podniesie. Ptaki szaleją w czereśni - pleszki z sikorami podlatują do naszego basenu, żeby napić się wody. Wykorzystuję ostatnie chwile chłodniejszego poranka, żeby porobić trochę prac w ogrodzie. Zaczynam ściółkować wokół sadzonek i drapię się w nogę. Za chwilę znowu. I znowu. Oglądam łydkę i... jest. Bydlak kleszcz wędruje w stronę kolana. Łapię go w palce i zgniatam kamieniem. Znowu zapomniałam, że mam swoje sposoby na kleszcze i komary, które działają i dla mojego dobra, powinnam z nich skorzystać.

 

 

 

W ogóle męczą mnie te pytania o to, czy nie boimy się kleszczy w lesie. Jakbyśmy się bali, to byśmy się wyprowadzili gdzieś w miasto. A wciąż tu mieszkamy i jakoś te lata obcowania w lesie z różnymi żyjątkami uodporniły nas na odczuwanie lęku przed każdą żyjącą istotą.

 

To nie znaczy, że nie rozumiemy zagrożenia, jakie może wynikać z bliższego kontaktu chociażby z zebraną w lesie poziomką, na którą zarażony lis się wysikał czy właśnie z kleszczami i komarami. Albo muchami. I też ludzie się na mnie dziwnie patrzą, kiedy mówię, że kleszcze to nic, muchy są najgorsze. Kleszcza zdejmę z siebie raz na dzień czy dwa dni, muchy są non stop, bez względu na czystość mieszkania, ciągną do zwierząt, zwierząt jest sporo, much jest sporo, włażą do nosa, do ust, do oczu i możesz sobie wyczyścić chatę, wyprać wszystko po pięć razy i muchy na chwilę się przestraszą, ale wrócą. Wrócą szybciej niż myślisz.

 

 

Uwaga, zanim przejdę do opisania szkodliwych mitów o kleszczach oraz moich sposobów na kleszcze i komary: w tym tekście będę pokazywać produkty ze sklepu Klaudyny Hebdy - przypominam, że kod "matkatylkojedna5" ze zniżką na produkty wciąż działa i można z niego korzystać. Jeśli chcesz zerknąć w inne teksty o aromaterapii zerknij tutaj: "Dlaczego przestałam wierzyć w aromaterapię" oraz "Jak używać olejków eterycznych, żeby zadziałały"

Szkodliwe mity o kleszczach

 

Rozwalają mnie szkodliwe  mity o kleszczach, szkodliwe dla ludzi, nie dla kleszczy - że spadają z drzewa i najlepiej do lasu iść z parasolką albo w ogóle nie chodzić po lesie. Że kleszcza trzeba zawieźć do badania natychmiast, jak się go znajdzie, że od razu, jak kleszcz się wbije, trzeba jechać po antybiotyk. Mity, które prowadzą do histerii i paniki i w niczym nie pomagają, a wręcz szkodzą. Bo zaburzają logiczne myślenie, a bez logicznego myślenia działamy bez ładu i składu.

 

Bo kleszcze są głównie w trawach - jakbyś była kleszczem, też byś siedziała w trawie, z której łatwo przejść na czyjeś kopyto czy nogę, zamiast wdrapywać się wysoko na drzewo i skakać jak kamikaze w nieznane. Wdrapywanie się przez kleszcze na drzewa jest całkowicie nieekonomiczne - większość ssaków, których krwią żywią się kleszcze, biega raczej po trawie. I tak kleszcze są w trawach, krzakach wszędzie - najwięcej złapałam ich na trawniku, kleszcze przyniesione z lasu to procent przy tych złapanych na łące czy w ogrodzie.

 

Badanie kleszcza da ci wyłącznie wiedzę, czy kleszcz był chory. To wzruszające, że się o niego martwisz, ale jak już umrze, to nie ma sensu marnować energii na sprawdzenie, co miał w sobie. Fakt, że był chory znaczy tyle, że kleszcz był chory - nie jest to potwierdzeniem nawet tego, że zostałaś zarażona. To naprawdę trochę trwa, zanim on się przykłuje do skóry i zacznie wypróżniać zawartość swojego jelita.

 

Zgodnie z aktualną wiedzą naukową zakażenie boreliozą możliwe jest tylko w wyniku pokłucia przez zakażonego kleszcza. Nie możesz zarazić się boreliozą od osoby, która na nią choruje. W związku z tym, iż Borrelia przebywa w jelicie środkowym kleszcza, zanim bakterie zdążą się przedostać z kleszcza do żywiciela poprzez gruczoły ślinowe, upływa trochę czasu. Nim bakteria dotrze do tkanek gospodarza, może minąć wiele godzin od rozpoczęcia żerowania przez kleszcza. Z tego powodu im szybciej kleszcz zostaje usunięty, tym mniejsze jest ryzyko zakażenia boreliozą1 Źródło [w tym tekście jest też sporo o boreliozie.] 

 

 

A jeślibym miałam brać antybiotyk za każdy razem, kiedy wyjmę sobie kleszcza z ciała, moja odporność by zleciała na łeb na szyję, a od marca do października jechałabym na antybiotykach. Średnio zdrowe, antybiotyki to nie witamina c. Warto skupić się na budowaniu odporności organizmu niż się faszerować non stop lekami. I uważać.

 

Czyli ej, to jakie są końcu dobre  naturalne sposoby na kleszcze i komary?

 

Od lat odpowiadam - stosuj ochronę przed wyjściem na dwór, na pole, na łąki i oglądaj się dokładnie po powrocie do domu. Moi chłopcy już mają nawyk sprawdzania wieczorem, czy pod pachami, pod kolanami, w pachwinach, na brzuchu czy we włosach nie utknęły jakieś paskudy. Mamy też wyostrzony wzrok na siebie i sprawdzamy często, czy ten pieprzyk lub paproch to nie kleszcz. Wiele kleszczy tym sposobem zdjęliśmy zanim zdążyły się się w ogóle wkłuć. Bo to też nie jest tak, że kleszcz włazi na ciebie i się z miejsca wbija na ślepo - najczęściej trochę szuka tego dobrego, ciepłego miejsca, gdzie będzie mu dobrze. Dlatego, oprócz ochrony, warto być wyczulonym na wszelkie swędzenia - ja, że coś po mnie chodzi wyczuwam już momentalnie, mój starszy syn również. Młodszy jeszcze nad tym pracuje. I warto, warto, warto, dokładnie się oglądać - nie rozumiem tego strachu przed oglądaniem wzajemnie swoich ciał. Warto się przełamać, chociażby dla zdrowia i żeby nie jeździć potem na badanie przeciwciał. Które to badanie warto robić, owszem, ale nie co tydzień. Ja stosuję zasadę, że notuję datę wkłucia kleszcza i trzymam ją w mojej dokumentacji lekarskiej. Na wszelki wypadek, jakby nie było wiadomo, co mi dolega.

 

Czego używamy do ochrony przed kleszczami?

 

Uwaga, tutaj będę pokazywać produkty ze sklepu Klaudyny Hebdy - przypominam, że kod "matkatylkojedna5" ze zniżką na produkty wciąż działa i można z niego korzystać. Jeśli chcesz zerknąć w inne teksty o aromaterapii zerknij tutaj: "Dlaczego przestałam wierzyć w aromaterapię" oraz "Jak używać olejków eterycznych, żeby zadziałały"

 

Na Ig stories i w relacjach tyle trąbiłam o mieszance spacerowej na kleszcze, że chyba już wiadomo, że aktualnie używam wyłącznie tego. Mieszanka dodatkowo została sprawdzona na spotkaniu integracyjnym klas i zrobiła furorę - pachnie dość mocno i nikt nie skarżył się, że wrócił z kleszczem, a naprawdę dzieciaki latały po całym lesie i szukały ukrytego skarbu z mapą. Mieszankę wożę w aucie i trzymam w domu - chłopcy sami pryskają swoje ciuchy, kiedy wybiegają na łąkę, jedynie spacer nad rzekę wyklucza użycie mieszanki, bo chłopcy mają rzekę za domem i biegną do niej już w majtach. I ta jedna mała buteleczka zastępuje mi wszystkie środki przeciwkleszczowe z apteki - od kiedy ją mam [a weszła do sklepu Klaudyny w maju] tylko jeden raz zdjęłam z siebie  łażącego kleszcza - akurat wówczas, gdy poszłam pielić i zapomniałam się spryskać. Ale - na szczęście - praktykuję uważność i czujność, dobrze jest się oglądać i sprawdzać, czy nic po nas nie łazi. A mieszanka moim zdaniem jest obowiązkowa.

 

Uczciwie powiem, że wcześniej stosowałam dość długo popularne spraye na kleszcze - jednak robiłam to z małym przekonaniem, bo wiadomo, że nie wszystkie zawarte w takich preparatach składniki są bezpieczne. Długo szukałam naturalniejszej alternatywy i kiedy Klaudyna ogłosiła stworzenie naturalnej mieszanki przeciwko kleszczom właśnie, czekałam na nią z wywieszonym jęzorem. I się doczekałam.

 

 

 

Ok, kleszcze to jedno, a jakie mam sposoby na komary?

 

Mieszanką spryskałam też kołdry i poduszki chłopców, nie przeciwko kleszczom, ale przeciwko latającemu tałatajstwu. To była pierwsza noc w miarę spokojnie przespana bez konieczności smarowania się na pogryzienia od komarów. Ale też swoje zrobił olejek od Klaudyny, który rozpylam, gdy chłopcy zasną. To specjalna mieszanka olejków z  cytronelli, mięty pieprzowej, eukaliptusa i trawy cytrynowej, która nie tylko odstraszy  wszelkich bzykaczy, ale też poprawi nastrój [głównie cytronella]. Uwielbiam tę mieszankę od pierwszego oddechu.

 

 

Jeśli chodzi o komary, ratuję się też Świecą Włóczykija. Rozpalam ją przed kolacją i pali się, gdy chłopcy zasypiają, tworząc przyjemną atmosferę. Bardzo lubię jej zapach i cieszy mnie to, że jest wydajna. Ta ze zdjęcia już się kilka dni paliła, a poznać to można wyłącznie po knocie.

 

sposoby na kleszcze i komary
sposoby na  komary

 

W niedzielę zaś uratowało nas z kolei masełko do ciała zielarki. Napadła nas koszmarna chmura meszek i pokąsiła Adasia - posmarowanie masełkiem, które ma obłędny zapach i na dniach na stories i w relacjach pokażę, jak bardzo jest wydajne, ukoiła ból i uspokoiła mi syna.

sposoby na kleszcze i komary
sposoby na kleszcze i komary

 

Moim dodatkowym sposobem na komary są też... siatki w oknach. Choć montowałam je bardziej przed szerszeniami, które mieszkają niedaleko domu i przed siatkami wlatywały nam normalnie wieczorem do pokoju - teraz muszą bzykać za oknem. Ale i komary znajdą sposób, żeby się dostać jakoś do domu - olejki skutecznie je odstraszają, a chłopcy śpią spokojnie.

 

Sposób na kleszcze taki, że komar nie siada

 

No i tak. Bardzo się cieszę, że po latach prób i błędów udało mi się znaleźć w miarę sensowne i działające sposoby na owady. Owady, oczywiście, które nie robią mi dobrze. W najbliższych dniach skończę jeszcze tekst o tym, jak sobie radzić w  ogrodzie w sytuacji, gdy burze i powodzie przeplatają się z okresami okropnej suszy  - to głownie z tego powodu przestawiłam się całkowicie na naturalne środki pielęgnacji - nie tylko olejki, ale też kremy i inne rzeczy. Mimo tego, że mieszkam w środku puszczy, a las zagląda mi przez okna, wokół siebie mam łąki i pola - naprawdę można sobie radzić w takim środowisku bez stosowania agresywnej chemii.

 

 

Jeśli też szukasz naturalnej i działającej alternatywy, pamiętaj o moim kodzie do sklepu Klaudyny: "matkatylkojedna5" i ten kod działa również, jeśli kupisz produkty w zestawie w promocyjnej cenie - konkretnie ten zestaw na owady.  Jeśli dowiedziałaś się czegoś nowego z tekstu, napisz mi o tym, proszę i daj znać o jednej rzeczy. Gdzie w te wakacje będziesz uciekać przed kleszczami i komarami, bo te mendy, niestety, są już wszędzie, nie tylko w lesie. Nie uciekniemy.

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    1 Komentarz
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Ojciec Tomasz
    2 lat temu

    "najwięcej złapałam ich na trawniku, kleszcze przyniesione z lasu to procent przy tych złapanych na łące czy w ogrodzie" - ojjj ktoś tu chyba nie był w prawdziwym, dzikim lesie, takim pełnym zwierząt (które notabene roznoszą kleszcze). Ja sporo chodziłem/nadal chodzę po lasach (podkarpackie) i idąc przez las potrafiłem nałapać nawet kilkadziesiąt kleszczy w ciągu 15-20 minut. Wiadomo - są i suche lasy pozbawione kleszczy ale to już coraz bardziej rzadkość. Niestety rozprzestrzeniają się gdzie tylko mogą. Kilka lat temu znalazłem kleszcza po zejściu ze szlaku na połoniny w Bieszczadach - normalnie czekał na ofiarę w zaroślach przy głównej drodze.

    4 marca 2024
    Nie znoszę mojej kuchni, ale przynajmniej zmywarkę mam fajną

    Rok temu postawiłam krzyżyk na mojej starej zmywarce i z pomocą przyjaciół wyniosłam ją z domu. Koniec. Nigdy więcej zmywarek – obiecałam sobie. Jak długo wytrzymałam? Rok. W styczniu przyjechała do mnie Haier i-Pro Shine. 

    14 grudnia 2023
    Czemu bolały mnie plecy i jak mata Pranamat ECO pomogła mi zwalczyć ból?

    Od pół roku regularnie narzekałam na relacjach zamiennie albo na migreny, albo na pól pleców. Bywały dni, że ledwo co zwlekałam się z łóżka, a jak już dowlokłam się do lekarza rodzinnego, dostałam po prostu środki przeciwbólowe i poklepanie po ramieniu. I choć dzielnie się broniłam przed wypróbowaniem maty do akupresury Pranamat ECO, po kolejnej […]

    1 grudnia 2023
    Dom to nie laboratorium! Sprzątanie bez spiny z nowym Hoover HFX

    Jak Ty dasz radę? – pytała mnie mama, gdy zaadoptowałam dwa psy. – Przecież nie ogarniesz tego sprzątania! “Ogarniesz” – napisała mi ekipa Hoovera, gdy zobaczyli w moim domu nowe zwierzaki. “Dom to nie laboratorium, ale przynajmniej podłogi będą czyste!”.   

    27 listopada 2023
    Inspiracje: prezenty świąteczne dla dzieci, które rozwaliły system w naszym domu

    Co roku to samo - co kupić dziecku pod choinkę. Zabawki, słodycze, akcesoria? Czasem prezenty świąteczne dla dzieci są bardzo oczywiste, bo dziecko wyraźnie mówi, czego pragnie. Czasem jednak dziecko jest za małe, żeby znać swoje potrzeby lub zwyczajnie samo nie wie, czego chce. Co wtedy? Przygotowałam kilkadziesiąt inspiracji, które pomogą Ci zdecydować.  

    26 listopada 2023
    Idealne na prezent książki, które wspierają nas w edukacji domowej

    Jednym z przewag edukacji domowej nad systemową edukacją są książki. Dzieci uczące się w domu mają o wiele więcej czasu nie tylko na czytanie książek dla przyjemności, ale też na samodzielny wybór, z których książek będą korzystać, przygotowując się do egzaminów końcowych z całego roku. Nasza biblioteczka mądrych, edukacyjnych książek coraz bardziej się powiększa i […]

    10 września 2023
    Tydzień na edukacji domowej - jak zorganizowałam chłopcom naukę?

    I już za mną pierwszy tydzień edukacji domowej. Wciąż mam mętlik w głowie, wciąż mnóstwo wątpliwości, ale pewna jestem jednego - będzie dobrze. Jeśli chcesz poczytać, jak wyglądał nasz pierwszy tydzień w nowej rzeczywistości edukacji domowej, dawaj! Czekam na ciebie z nowym tekstem!

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official