Jak szybko przelecieć chłopa?

Czasem dostaję od was prośby, żeby było więcej chłopa na blogu. Podobno tak bardzo jego postać pobudza waszą wyobraźnię, że nie możecie się na niego napatrzeć. To tak jak ja! O ile oczywiście się z nim nie kłócę 😉 W każdym razie należy się chłopu, z okazji Dnia Ojca, małe podsumowanie, bo wbrew pozorom, jego nieobecność na blogu jest tylko pozorna…

 

Po raz pierwszy i w całości [bo występów w Seksi chwilach rodziców jako mój model do niezliczonych wizji, dlaczego rodzicom nie wyszło, nie liczę] chłop ukazał się na poniższych zdjęciach. Pamiętam wtedy swoje stwierdzenie, że skoro przedzierałam się pół godziny przez zaspy i jeszcze żyję, to chłop musi mi moje poświęcenie wynagrodzić zdjęciem. I wynagrodził kilkoma. Moimi ulubionymi. Jeszcze pewnie was nimi skatuję, bo mam do nich wyjątkowy sentyment. Poniższe zdjęcia pojawiły się TUTAJTUTAJ.

Ale, ale, jeśli chłop tak późno pojawił się w pełnej krasie, nie znaczy, że go nie było wcale! Bezczelnie go wykorzystywałam, kiedy czułam potrzebę uwiecznienia swojej postaci na zdjęciu, a czasem zwyczajnie oddawałam mu pałeczkę [aparat] i z poleceniem „zrób Kosmykowi kilka zdjęć, jak będzie się bawił”, odchodziłam zadowolona do swoich spraw:

Jak się wkurzyć na matkę?
Zawsze lubiłam Żeromskiego
Jesienny spacer  z komentarzami w tle

Biedny chłop… taki zapracowany, taki zmęczony… Zawsze mi wypomina, że kiedy już przestanie być żołnierzem [joke, bo nigdy nie przestaje się nim być] i wróci do domu, to musi stać się nie tylko tatą, ale też fotografem i moderatorem bloga, bo często, przy tekście budzącym wyjątkowe emocje, proszę go o pomoc w zarządzaniu komentarzami. On jeden wie, jak odpowiedzieć szybko i sprawnie niektórym osobnikom zapamiętanym z tekstu podlinkowanego pod zdjęciem, na którym mam fajny tyłek.

mazury

Ale chłop przede wszystkim jest tatą. Czasem złośliwie mówię mu nawet, że bardzo musi starać, żeby dziecięcą radość zabawy z dzieckiem porzucić na czas pracy lub innych obowiązków głowy rodziny, bo zwyczajnie nie wiem, komu większą radość sprawia zabawa – ojcu czy dziecku 🙂

Marsz do garażu 
Zmęczenie to my mamy w…

Chłop jest żołnierzem z zawodu i zamiłowania. Niestraszny mu trud, brud, a obce wszystkie emocjonalne podrywy. Wyżej podlinkowane „Seksi chwile” są na to dowodem, ale szukając odpowiednich wpisów o chłopie, trafiłam na trzy teksty, które idealnie oddają charakter mojego partnera: Gdzie jest mój bronzer, Jak poderwać żonę i Romantycznie trzaskamy się w policzki. Cała esencja chłopa żołnierza. Jak widać niżej, wcale mi ona nie przeszkadza i bardzo lubię ubierać Kosmyka na modłę tatusia 🙂

Sezonowa mobilizacja
Chociaż, nie powiem, brakuje mi ojcowskiej ręki, kiedy chłop ni stąd, ni zowąd [dla mnie zawsze to zaskoczenie, nawet jeśli jeśli wiem o tym od miesiąca] wyjedzie na poligon. Zostają mi wtedy tylko listy [1,2,3 – przeczytajcie!] i samodzielna użerka z olbrzymią kosmykową energią.
Gdzie wsadzić kwiatki?

Ale kiedy tata wróci z walk i ćwiczeń, ja mam wytchnienie, a Kosmyk znów swojego idola, w którego coraz częściej patrzy się jak w obrazek…

Będzie jazda

Pytacie się mnie czasem, czemu chłopa nazywam chłopem. Dzisiejszy dzień jest najlepszy na wyjaśnienie tej palącej sprawy, w związku z którą dostałam nawet kilkadziesiąt oburzonych maili, gdzie czytelniczki zarzucały mi brak szacunku, brak znajomości zwyczajów i kiepską wiedzę o niefajnej konotacji 🙂 A przyczyna jest bardzo prosta – nie znoszę skrótów PeTe, TeŻet, SreTet i innych. Nie znosiłam ich jeszcze wtedy, kiedy spotykałam je na forach, nie znosiłam ich później, kiedy zaczęłam czytać blogi i dziś trawię je wyłącznie u moich bliskich koleżanek blogerek. Z drugiej strony, żeby nazywać chłopa mężem, musiałabym wziąć z nim ślub, a jak wiecie, nie bardzo mi się śpieszy. Ostatecznie – mogłabym nazywać chłopa mężem, jak nazywa swoich partnerów kupa dziewczyn z długim stażem, ale tu z kolei mierżą mnie te wszystkie słodkie zdrobnienia: małż, małżon, mężuś, mężulek. No proszę – przecież do chłopa to pasuje jak gumiaki do garniaka!

Kiedy więc postanowiłam uraczyć was osobą chłopa na blogu i miałam zakaz podawania jego imienia [który to zakaz rezolutnie złamała Matka Damiana, Babcia Kosmyka :P], wzięłam pod uwagę wszystkie moje uprzedzenia wobec nazewnictwa partnera i postanowiłam pisać „mój chłopak”. Traf chciał, że podczas pisania, Kosmyk wlazł mi na kolana i skasował kilka ostatnich liter. Zostało chłop.

No chłop! Jeśli kiedyś się spotkacie z takim właśnie określeniem partnera, bardzo możliwe, że rączki mojego dziecka były inspiracją 🙂

Wszystkiego najlepszego dla wszystkich tatusiów – chłopów, małżów, małżonów i innych PT 😉 [A jeśli komuś przyjdzie do głowy, co mogłabym kupić/zrobić chłopu z okazji urodzin, które obchodzi dokładnie 30 czerwca – będę wdzięczna jak tylko jaskółka wdzięczna być potrafi!]

Zbieżność tytułów z TYM
 tekstem nieprzypadkowa 🙂
Joanna Jaskółka

Joanna Jaskółka – w Sieci znana jako MatkaTylkoJedna – od dziesięciu lat przybliża życie na wsi i pisze o neuroróżnorodnym rodzicielstwie w duchu bliskości. Autorka książki „Bliżej”.

Wspieraj na Partronite.pl

Możesz wesprzeć moją pracę, dołączając do moich patronek.

Spodobał Ci się mój artykuł?

Możesz wesprzeć moją pracę
i postawić mi wirtualną kawę.

Może Cię też zainteresować...

ADHD U DOROSŁYCH

ADHD u dorosłych – leki jak cukierki i z tego się wyrasta, czyli wszystkie bzdury, jakie słyszałaś

Rzuciliśmy szkołę! (2)

Tydzień na edukacji domowej – jak zorganizowałam chłopcom naukę?

Rzuciliśmy szkołę!

Rzucamy szkołę i przenosimy się do Szkoły w Chmurze [podkast]

0 0 votes
Ocena artykułu
25 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Wiola G.
10 lat temu

mi tam nie przeszkadza, że chłopa nazywasz chłopem, bo w moich rejonach (Górny Śląsk) chłop to chłop 😀 a baba to baba 😀

Anna Pacek
10 lat temu

Fajny Chłop;)

Mama Ka
10 lat temu

A teraz przypomniała mi się piosenka "Chłop z Mazur"…. Ale to był kiedyś hit! 😀

Krystyna Bieniawska - Dąbek
Reply to  Mama Ka
10 lat temu

Ja tylko w kwestii formalnej 🙂 Powyższy Chłop z Mazowsza jest. Co prawda, także z korzeniami z Zachodniej Ukrainy (akcja "Wisła" sprowadziła stamtąd na Górny Śląsk Jego Dziadków, a moich Teściów) , a urodził się w Krakowie:) W sumie czy to istotne? Ale może ubarwi dalsze komentarze o śląskie "chopie!" znane mi tylko w wołaczu 😉 Pozdrawiam! KBD 🙂 babcia Kosmyka 🙂 matka

Izabela
10 lat temu

Ja tam często żartobliwie nazywam swoją połowicę chłopem i jeszcze się nikt nie oburzył 🙂 ot, w moich okolicach to całkiem normalne 😀

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

Achh..jakże mnie irytuje to zdrabnianie wyrazu mąż na wszelkie możliwe sposoby. Mężul,mężuś,malzon,malz(!!) Mężon,a nawet menżon. Cholera.. A te pety,rety,srety,też po oczach dają.Przy nich swojski,zwykły chłop to szczyt dobrego smaku 😀 I jakoś trudno wyobrazić mi sobie Jaskółkę z jakimś OK-jem (ojcem Kosmyka), TK (tata Kosmyka) PJ-em (partnerem Jaskółki) PJOK-em (partnerem Jaskółki ojcem

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

hmm..a kiedyś pisałaś, że to naturalne, że na Mazurach się do swoich mężczyzn mówi chłop i że mówisz tak do niego od zawsze a teraz, że to wynik ingerencji syna..<br /><br />Kasia

Joanna Jaskółka
Reply to  Anonymous
10 lat temu

A co ma jedno z drugim? Jasne, dużo osób u nas mówi na facetów &quot;chłopy&quot;, jest to niewątpliwie plus na decyzję o nazywaniu tak mojego, ale jaki ma związek to, że tak mówią, na to, jak ostatecznie wyglądała decyzja o stosowaniu takiego nazewnictwa?

spinacz
10 lat temu

Wg mnie (udzielam się baaardzo rzadko, ale tu się pokuszę o komentarz) do jaskółkowego chłopa określenie &quot;chłop&quot; pasuje idealnie! I uważam, że jest przesycone po pachy bardzo pozytywnymi emocjami, dystansem, ale też i miłością (czyż nie?). Nie wyobrażam sobie, aby nagle ta zacna postać, bohater drugiego planu wielu z Twoich postów, a czasem i postać czołowa, nagle przebranżowił się na

Olguska s
10 lat temu

najlepszego dla niego i tyle najważniejsze że On zgadza się na to co piszesz jak na niego piszesz reszta to już nieważne

Chciwa Mucha
10 lat temu

A ja uważam, że nazywanie Chłopa – &quot;Chłopem&quot; jest cudowne 🙂 Ja z tym zawsze mam problem, bo nazywanie &quot;tego, z którym żyję&quot;: chłopakiem – wydaje mi się infantylne, konkubentem – kojarzy mi się z patologią, mężem – jeszcze nim nie jest, drugą połówką, misiaczkiem, słodziaczkiem, koteczkiem – ble, przesłodzone… W prezentach nie jestem dobra i zawsze cieszę się, kiedy coś mu

Krystyna Bieniawska - Dąbek
10 lat temu

Ps. a jakbyś Asiu mogła popełnić prawdziwy, wierszowany epos na cześć Chłopa???<br /> żartowałam 😉 😉 😉

Lucy eS
10 lat temu

&#39;Chłop&#39; mi się kojarzy dobrze. Stosowane bywa też np. &#39;mój stary&#39; – to dopiero nacechowane. <br />Ja wymyśliłam sobie &#39;mężny&#39;, ale albo to oklepane, albo pół internetu już po mnie ściągnęło 😉

Krystyna Bieniawska - Dąbek
10 lat temu

Asiu! Bardzo dziękuję za epos na cześć CHŁOPA – Syna mojego kochanego bardzo! <br />Prosiłaś o radę, bo jako dobry materiał na teściową nigdy sama z radami się nie wyrywam, TO RADZĘ ws prezentu urodzinowego:<br />*Nic delikatnego – bo zepsuje! <br />*Nic drobnego – bo zgubi! <br />*Nic drogiego – bo będzie mu szkoda, gdy zgubi albo zepsuje!<br /> Ja najczęściej płaciłam zaległe mandaty (pewnie ma

Marta Skrzypiec
10 lat temu

Kobieto- Ty wyznaczyłaś nowy trend nazewnictwa bo odkąd Jaskółka pisze o chłopie- chłop, odtąd większość blogerek (przynajmniej na fb) tak pisze o swoich mężach/kochankach/partnerach/konkubentach i innych połówkach. W tym i ja! <br />Mój oficjalnie na blogu jest Mężulem ale chyba przestanę się ośmieszać bo dawno już nasi znajomi wiedzą, że matkaniewariatka to ja a Mężul to on 🙂

Mama Ka
10 lat temu

No dobra, to która mi teraz rozwinie skrót PT, który często widzę na blogach i nigdy nie wiem o co chodzi? 😉

Świat Recenzji
Reply to  Mama Ka
10 lat temu

Witaj w klubie. WTF ? ;D

Anna Lelito
10 lat temu

Jaki &quot;chlopak&quot;??? Toż to Chłop jak dąb!

Edyta
10 lat temu

30 moj starszy synu obchodzi urodziny….dostal rower (tak przedwczesnie), ale pewnie Twoj juz ma 🙁 Mezowi zas kupilam hamak swego czasu (to przed era dzieci, gdzie jeszcze teoretycznie moglismy sie wylegiwac na nim), scyzoryk to fajna opcja o ile nie ma, kazdy &quot;prawdziwy chlop&quot; chce miec i uzywa (np. moj sobie nim palca przecial pokazujac chlopakom jak zrobic luk i strzaly), ale

Joanna Jaskółka
Reply to  Edyta
10 lat temu

Czasem serio, czasem mniej 🙂 Różnie, ale z chłopem to tak właśnie półserio – doskonale to odczytałaś 🙂

Prezentuje Prezenty (Asia)
10 lat temu

Jaskółko, ja oczywiście najpierw w kwestii prezentów, bo to moja specjalność! Biorąc pod uwagę opisany powyżej charakter chłopa oraz jego zamiłowanie do trudu/brudu/obcowania z przyrodą itd, stawiałabym na rzeczy w stylu multitool, prąd na korbkę, lornetka, ew. zdalnie sterowany czołg (to Kosmyk będzie miał trochę radości ;)). Jak wymyślę coś jeszcze to dam znać, albo wpadnij do mnie na bloga, bo

Joanna Jaskółka
Reply to  Prezentuje Prezenty (Asia)
10 lat temu

Pan Tata? Yy,,, ja też chyba jeszcze nie wiem? 😀 Dzięki!

Aleksandra Greszczeszyn
10 lat temu

Urodziny obchodzi twój chłop w bardzo szczęśliwym dniu ;). Akurat i mi wtedy stuknie kolejny roczek. W sprawie prezentu nie podpowiem, bo s, ale myślę, że faceci najbardziej cieszą się z rzeczy przydatnych (czasem w tylko im odmawia celu). Mojemu np. marzy się kask a&#39;la Predator za 4 tys. zł ha ha :)))

Joanna Jaskółka
Reply to  Aleksandra Greszczeszyn
10 lat temu

Faktycznie, na tę kwotę też się zaśmiałam 😉

Aleksandra Greszczeszyn
Reply to  Aleksandra Greszczeszyn
10 lat temu

Widzę, że zjadło mi część komentarza 😛 Suma bajońska, ale jak wygram w totka to mu kupie ;).