I dlatego właśnie lubię swojskie książeczki. Za każdym razem, po czytaniu, wychodzimy na dwór i sprawdzamy „Co robią mrówki” na żywym organizmie – mrowisku. Pewnego razu Kosmyk nawet wziął książeczkę i chciał położyć się obok mrowiska i sprawdzić, czy na pewno wszystko jest tak, jak na obrazkach… Wiecie, jak to się skończyło? Na szczęście zapał małego odkrywcy nie został stłumiony, a chęć oglądania świata jeszcze wzrosła. Potrafimy już znaleźć w przyrodzie sporo zwierzątek pokazywanych na grubych, mocnych kartach tej fajnej pozycji.
Wiecie, że w ciąży moim największym marzeniem było tylko to, żeby dziecko było zdrowe i chciało czytać książki? Marzenia, jak widać, czasem się spełniają 🙂
Opowiem ci, mamo, co robią mrówki
Katarzyna Bajerowicz, Marcin Brykczyński
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Książeczkę kupiłam w księgarni, ale możecie kupić ją też TUTAJ.
PS. Jeśli będziecie kiedyś w pobliżu mrowiska, połóżcie na nim chusteczkę albo kawałek tkaniny. Siuśki mrówek wydzielają całkiem przyjemny zapach, więc jeśli po jakimś czasie wrócicie po chusteczkę, będzie ona całkiem ładnie pachnieć! Bardzo lubiłam w dzieciństwie robić sobie takie pachnące chusteczki 🙂
Wpis należy do cyklu „nasza biblioteka”, w którym, na prośbę czytelników, prezentuję nasze ulubione książeczki – te które polecamy, kochamy, czytamy i mają już stałe miejsce na naszych półkach.
Mrówki są świetne, polecam też "Opowiem Ci, mamo, co robią pająki"<br />Joannat
Czas wypróbować ten zapach na moim smyku 🙂
Świetna recenzja!
Zaciekawiła mnie ta książka, ciekawe czy synuś będzie zachwycony.<br />A ta chusteczka to jak długo ma leżeć na mrowisku?
Mój wujek zawsze kładł chusteczkę na mrowisku i nam dawał powąchać 😉 piękny zapach to nie był 😉 uwielbiałam z nim spacerować po lesie!
Spacer z zapachem zawsze na propsie 😀
Tak to jest jak się dopisuje zdania w środek, a później nie czyta całości 😉
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Wkręcasz nas??? 🙂
Książeczka mnie oczywiście zaciekawiła, ale hitem jest dla mnie Twój patent na pachnącą chusteczkę z mrowiska… ruszamy w weekend na działkę, gdzie chyba też znajdziemy jakieś miasto mrówek więc musimy to wypróbować 😉
Ale Ty sobie żartujesz z tą chusteczką, prawda? ;-)<br />Bo ja doskonale wiem jak taka popryskana mrówczymi siuśkami husteczka pachnie, hehehe!
Tak, spotkałam kilka osób, którym się ten zapach nie podobał, ale mi w dzieciństwie przypadł do gustu i mam do niego po dziś dzień sentyment 🙂