Pierwszy sen w nowym domu

 

 

Według słowiańskich podań to, co nam się przyśni pierwszej nocy w nowym miejscu, warto zapamiętać, gdyż może mieć znaczenie prorocze, wieszczące. Znam kilka osób, które twierdzą, że im się to ziściło, ja sama, mimo kilkudziesięciu przeprowadzek, nigdy nie przykładałam do tego wagi. Ale wczoraj, przed pierwszą nocą w nowym starym domku, jakoś się spięłam, żeby ten pierwszy sen zapamiętać. Bądź co bądź, tyle krwi, potu i kasy poszło w ten przybytek, że fajnie byłoby wiedzieć, czy spędzimy tu czas szczęśliwie…

 

Ale ten dom zawsze był złośliwy. Jeśli nie powracające na poddasze szerszenie, to skute lodem ściany, jeśli nie zepsuty piec, to  nie działające okno. Tutaj zawsze coś się działo na opak. Dość powiedzieć, że zawsze, tuż po moim przyjeździe tutaj, rozładowywał mi się telefon, wobec czego do końca nie wiedziałam, gdzie konkretnie znajdę zasięg i jak się rozwiąże sprawa z internetem. Chłop, wrażliwy na moje dobro, przynajmniej telewizję wcześniej podłączył, sprawdził, czy odbierają kanały sportowe i HBO oraz zapewnił, że skoro to mamy, to na pewno przeżyjemy. Taki jest dobry 🙂

 

 

Dla ciekawych, kilka tekstów o remoncie starego nowego domku w kolejności od najstarszego: „Zapraszam na pokoje”  „Jak tam postępy z domkiem”  „Postępy w remoncie”  „Nowy stary dom – film na półmetek” 

 

Tak. Ten dom był i dalej jest złośliwy. Przekonałam się o tym dzisiaj. Tak bardzo zależało mi na zapamiętaniu pierwszego snu, że w efekcie całą noc nie mogłam spać. Przekładałam się z boku na bok, kręciłam, o trzeciej w nocy nawet wstałam i usiłowałam poczytać książki Chłopa o myślistwie [usypiają], ale nic. Nic zupełnie. Włączyłam komputer, stwierdziłam, że jedyne, czego mi trzeba to jedna z tych świetnych poduch dla kobiet w ciąży i zrezygnowana wróciłam do łóżka. Między jednym niespaniem a drugim coś tam drgnęło. Jak przez mgłę, ale jednak coś tam pamiętam.

 


Mój pierwszy sen w nowym miejscu: 

 

To był prima aprilis, a mi odeszły wody. Niestety, nie mogłam jechać do szpitala, bo Kosmyk zabronił mi wychodzić z pokoju i musiałam karnie malować rodzaje samochodów. Kiedy skończyłam we wrześniu, okazało się, że dziecko jakoś wyszło bez mojej wiedzy i zaraz idzie na studia. Chłop w międzyczasie awansował na generała wojsk lądowych i przez cały dzień siedział w domu i jadł pestki słonecznika. Mleko do kawy się skończyło. Kurier nie dowiózł paczki. Pies zagryzł wszystkie kury, które między jednym a drugim rysowaniem samochodów dziecku, kupiłam, żeby mieć jajka. Pod domem zamieszkał jeleń, ten z mojego dzieciństwa i natrętnie zapraszał na paskudną herbatę. Moja pralka, której szczerze nienawidzę, mimo silnych ciosów siekierą i łomem, nie chciała się rozwalić i w dalszym ciągu spokojnie prała jedno pranie przez 12 godzin. Bez wirowania.


I proszę, teraz możecie interpretować, bo ja już straciłam nadzieję na znalezienie w tym jakiegokolwiek sensu 🙂

 

 

 

Joanna Jaskółka

Joanna Jaskółka – w Sieci znana jako MatkaTylkoJedna – od dziesięciu lat przybliża życie na wsi i pisze o neuroróżnorodnym rodzicielstwie w duchu bliskości. Autorka książki „Bliżej”.

Wspieraj na Partronite.pl

Możesz wesprzeć moją pracę, dołączając do moich patronek.

Spodobał Ci się mój artykuł?

Możesz wesprzeć moją pracę
i postawić mi wirtualną kawę.

Może Cię też zainteresować...

ADHD U DOROSŁYCH

ADHD u dorosłych – leki jak cukierki i z tego się wyrasta, czyli wszystkie bzdury, jakie słyszałaś

wyjazd samochodem do rumunii

3500 kilometrów, czyli wyjazd samochodem do Rumunii z dziećmi i psem

wyjazd samochodem do rumunii

Czy czas się pożegnać i czy to będzie ostatni wpis na blogu?

0 0 votes
Ocena artykułu
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Mama z prądem i pod prąd
Mama z prądem i pod prąd
9 lat temu

Myślę, że będziesz w tym nowym domu bardzo zajęta, a jak już przyjdzie Ci ochota aby odpocząć, to przyjdzie dziecko i Ci coś wrzuci, przyjdzie jeleń, i pralka… etc. Może masz zacząć odpuszczac???

Nasze Kluski
9 lat temu

Moja interpretacja – jesteś przemęczona. Odpocznij;) A tak swoją drogą to mi się dzisiaj też śniło, że rodzę, ale cesarką i bez znieczulenia. A nawet nie jestem w ciąży;)

olguska
9 lat temu

no cóż pomimo przeciwności wszytko dobrze szło więc pomimo jakich kolwiek problemów wszystko będzie dobrze szło:D pozytywny sen pomimo wszystko:D

Anna Malec Pacek
Anna Malec Pacek
9 lat temu

Ty to masz wyobraźnię!Nawet nocą cię prześladuje!A to,że sen taki zagmatwany oznacza na pewno spokój i harmonię;)

Matka Debiutująca
9 lat temu

Jako, że teoretycznie trzeba interpretować na opak, to przynajmniej kurierzy z paczkami spóźniać się nie będą.

Polka na Islandii
9 lat temu

też mi się nie raz śniło, żę rodzę w prima aprilis gdyż pierwszy termin wyznaczyli mi na 01.04 potem zmienili zdanie i miałam 04.04. Urodziłam w 42 tygodniu 😀

ewa
ewa
9 lat temu

Czytając twój sen miałam podobne wrażenia jak podczas lektury Alicji w za krainie czarów Życzę szczęśliwego mieszkania w nowym starym domku!

Krystyna Bieniawska-Dąbek
Krystyna Bieniawska-Dąbek
9 lat temu

No to moje durnowate sny nareszcie mają konkurencję w rodzinie 😉 Ale… ale… moje uczone w mowie i piśmie koleżanki zawsze odsyłały mnie do Freuda 😉 Ale, ale… moja Mama miała zwyczaj mówić: „o czym się myśli – to się śni”. Powodzenia w „nowym starym domu” życzę każdej nocy i każdego dnia Tobie Asiu, Synowi mojemu i Wnukom moim!!!! Pozdrawiam! KBD

Dont_give_up
Dont_give_up
9 lat temu

Nigdy nie mialam tak chorych i porabanych snow jak podczas ciazy, wiec wiem, ze nie ma sensu doszukiwac sie w nich logiki ani czegokolwiek… 🙂

Angelina Lorek
9 lat temu

ciążowe sny <3