Każdy z nas czasem musi odpocząć. Zebrać myśli, odreagować. Biegające i ciągle czegoś chcące dziecko często nam w tym przeszkadza. Postanowiłam więc zebrać wszystkie pomysły na zabawę z dzieckiem, żeby pomóc wam w trudach macierzyństwa i liczę, że dopiszecie też swoje patenty!
Pomysły na zabawę z dzieckiem [bez ruszania się z kanapy]:
1. LAWA
Jeden z moich ulubionych pomysłów na zabawę z dzieckiem wzięty z mojego głębokiego dzieciństwa. Zabawa polega na tym, że dziecko biega, biega, biega, a kiedy ty krzyczysz „Lawa!” albo „Lawa idzie!” [zamiast lawy, może być woda lub cokolwiek innego, w moim przypadku lawa wydawała się czymś strasznym, czego warto się bać i podrasowywała emocje, więc dla niektórych dzieci to może być równie dobrze mleko lub szpinak]. Kiedy krzykniesz, dziecko musi bardzo szybko znaleźć jakiś przedmiot, na który może wskoczyć [krzesło, ławka, kamień, gałąź]. I tak się bawimy. Ja czytam książkę i raz na jakiś czas krzyczę „Lawa!”, a Kosmyk ma radość z ucieczki przed straszliwą cieczą. [zabawa na 10-15 minut do pół godziny]
2. KOLORY Z PIŁKĄ
Fajna zabawa, jeśli masz ochotę pomyśleć/obejrzeć film, a jesteś w stanie skupić się na mówieniu pojedynczych kolorów. Rzucasz piłką i mówisz jakiś kolor, dziecko musi złapać piłkę, a potem ją tobie odrzucić.. Ale kiedy powiesz „czarny”, dziecko piłki złapać nie powinno. Jeśli się zagapi i złapie – musi zrobić trzy przysiady, jeśli nie złapie, to jeden zero dla niego, przynosi ci piłkę i bawicie się dalej.
3. KOLORY
Prosta zabawa, świetnie się sprawdza podczas jazdy samochodem. Po prostu dziecko musi znaleźć wszystkie rzeczy konkretnego koloru [u nas najbardziej płodnym kolorem jest zielony: drzewa, konewka, doniczki, trawa, trawa, drzewa :D].
4. WYSIL WZROK
Pochodna zabaw w kolory – dziecko musi znaleźć konkretną rzecz. U nas coraz częściej przybiera to formę „Co się zmieniło?”. Czyli przed powrotem Kosmyka od babci zmieniam coś w pokoju [na przykład odwracam zdjęcia w ramkach do góry nogami] i Kosmyk musi znaleźć zmiany w pokoju. Ale standardem jest próba znalezienia czegoś na podwórku, kiedy pilnie muszę coś zrobić: Gdzie jest łopata? [jeśli widzę, że jest w innym niż zwykle miejscu] albo „Gdzie jest piłka?” lub „Czy widzisz, gdzie schowała się Fleja? [nasz kot].
5. PRZYNIEŚ MI
Przydatna zabawa, jeśli masz dziecko w miarę ogarniające, gdzie znajdują się przedmioty w twoim domu. Czterolatek z powodzeniem może ci przynieść wszystkie potrzebne przedmioty, a w formie zabawy: pięć żółtych kwiatków, cztery kamyki w kształcie koła, pięć szyszek, osiem patyków, sześć ślimaków lub cokolwiek innego.
6. ZABAWA W SKLEP/GOTOWANIE
My mamy naszą kuchenkę z owocami, więc moja rola ogranicza się do wydawania poleceń, co bym chciała zjeść i jedzenia tego „na niby”. Jeśli nie masz kuchenki, dziecko może gotować wszystkim, co mu dasz [klocki lego lub zwykłe drewniane też mogą być potrawami]. Wersją hardcore tej zabawy jest prawdziwe gotowanie – pozwalam Kosmykowi na takie eksperymenty, bo pozwalała mi na takie moja babcia. Daję mu gar i wszystkie produkty, których strata nie zniszczy mojego portfela [albo te, które są u końca daty ważności] i pozwalam dziecku robić taką zupę, jaką sobie wymarzy. Robi się z tego paskudna breja, ale dzieciak ma taką frajdę, jakby właśnie kończył francuski suflet. Gorzej, kiedy poprosi cię, żebyś zjadła to, co ugotował i będzie pilnował, żeby to nie było „na niby” 🙂 Jeśli chodzi o pomysły na zabawę z dzieckiem, ten jest najbardziej ryzykowny 🙂
7. MUZYKA STOP
Puszczasz muzykę i dzieci tańczą, a kiedy wyłączysz, muszą stanąć w bezruchu. Magnetofon przy nodze, książka w dłoń, 20 minut z głowy.
8. CZY SŁYSZYSZ?
Zabawa w odgadywanie, jakie odgłosy słyszycie na łące lub za oknem. Tu musisz się wykazać inicjatywą, ale jeśli bolą cię nogi lub kręgosłup, to przynajmniej nie musisz chodzić.
9. SZPITAL
Pomysł skradziony Marysi z Mamy Gadżety. Marysia opisuje go tak: absolutnie cudowna gra, do wykorzystania nie tylko w Święta. Cała zabawa polega na tym, że jesteśmy obłożnie chorymi pacjentami szpitala, którzy w ciszy, spokoju i pod odpowiednią opieką będą dochodzić do siebie. Leżymy na kanapie i poddajemy się różnym przyjemnym zabiegom medycznym – może być to na przykład masaż stóp. Najważniejsze żeby dzieci nie wpadły na pomysły bardziej inwazyjnych zabiegów, takich jak operacja.
10. SZNURUJEMY USTA
Kolejna moja ulubiona zabawa. Kto dłużej nie odezwie się ani słowem ani nie wyda z siebie żadnego odgłosu. Oczywiście, zawsze w nią wygrywam. Na razie.
11. MAMA U KOSMETYCZKI
Nie oszukujmy się – to nie tylko zabawa dla dziewczynek. Chłopcy też oglądają, jak mama się maluje i pewnie są ciekawi, jak to dokładniej wygląda. Kilka razy pozwoliłam Kosmykowi dorwać się do moich kosmetyków [szczególnie jak miałam dużo takich końcówek, co to nie wiele z nimi mogłam zrobić, a szkoda było wyrzucić]. Tak czy siak, czy dziecko cię umaluje, czy zrobisz to sama, efekt końcowy często jest właśnie taki:
12. BEZLUDNA WYSPA
Sprawa jest prosta. Podłogi w domu to wielkie morze i dziecko musi zrobić sobie „wyspę” na kanapie, żeby przeżyć. Musi mieć coś do przegryzienia, coś do zajęcia się, coś do schowania, kiedy przyjdzie burza. Zajęcie destrukcyjne, bo bałagan będzie ogromny, ale nie masz dziecka na około godziny, a twoja rola ogranicza się do zapowiadania pogody.
13. Z KAMERĄ WŚRÓD ZWIERZĄT
Pomysł od Róża Marzy [tutaj]. Trochę ryzykowny, jeśli masz drogi aparat, ale jak na razie Kosmyk sobie doskonale radzi moim Nikonem i stara się o niego dbać. Chodzi o to, żeby dziecko zabawiło się w fotoreportera i nagrało swój własny filmik, na którym uwieczni mamę, tatę, brata i wszystko, co się rusza i jest godnego uwagi. Kosmyk idzie już trochę dalej, bo stara się robić zdjęcia i bardzo poważnie zastanawiam się, czy nie kupić mu jakiegoś tańszego modelu kompaktowego. W każdym razie aparat w ręku dzieci to jakieś pół godziny do 40 minut zajętego dziecka. A i kadry bywają ciekawe:
No kto to? #boy #babyboy #son #littlelove #cute #cutebaby #cuteness #oneyear #1yo #yellow #letsdolunch Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Joanna Jaskółka (@matkatylkojedna)
14. SKOJARZENIA
Prościutkie. Mówisz jakieś słowo i słuchasz, z jakimi rzeczami kojarzy się ono twojemu dziecko. Rozwija nie tylko wyobraźnię, ale też jest świetnym sposobem na zapamiętanie nowych słów.
15. UŁOŻENIE W SZUFLADZIE GARNKÓW/SZTUĆCÓW/POJEMNIKÓW
Och, nie wiem, czy wiecie, że jedyną osobą, która ma prawo wyciągnąć sztućce ze zmywarki, jest mój syn? Nie tylko wyciągnąć, ale i wytrzeć 🙂 Ok, zajmuje mu to jakieś 20-30 minut, okropny czas, kiedy ja nie muszę mu wymyślać zajęcia 🙂
16.PALEONTOLOG
Zabawa podpatrzona u Alicji na mataja.pl. Idzie to tak:
Koszt: Pół litra wódy wody Jak? Otwierasz zamrażarkę. Nie! Nie! Nie! Nie po to żeby wsadzić tam berbecia! Jak mogłaś tak w ogóle pomyśleć krwiożercza bestio? Otwierasz zamrażarkę bo jesteś przezorna i jakiś czas temu wsadziłaś do niej plastikowy pojemnik wypełniony wodą i… małymi zabawkami (wiesz te bezsensowne drobiazgi, które młode ma nie-wiadomo-skąd bo Ty oczywiście nie dajesz dziecku słodyczy i nigdy w życiu nie kupiłaś mu jajka niespodzianki, no może raz na dzień dziecka i potem jeszcze góra ze dwa(dzieścia) jako kartę przetargową w sklepie). Wręczasz dziecięciu zamrożone pudło i dowolny zestaw akcesoriów, który uznasz za bezpieczny i jednocześnie zdatny do dłubania w lodzie (u nas widelce), a następnie zaparzasz se kawy i patrzysz jak młodzież się męczy.
17. ZGADYWANKI
Zabawa polega na układaniu zagadek o przedmiotach, które mamy w domu, zwierzętach, które znamy lub zawodach, jakie wykonują ludzie. Proste i sprawdza się w podróży, kiedy jedyne, co możesz zrobić, to machać ustami 🙂
18.KOŃCZYMY ZDANIA
W tę zabawę bawiłam się z koleżanką na lekcjach. Polegała ona na tym, że któraś z nas zaczynała zdanie, a druga kończyła. I tak na zmianę. Powstawały z tego zabawne historyjki i miałyśmy z tego niezły ubaw [i uwagę w dzienniczku]. A z moim dzieckiem bawię się w to bez konsekwencji. Ja zaczynam „Pewnego dnia…”, a Kosmyk kończy „kotek poszedł na spacer”. „i spotkał na nim swojego przyjaciela…” – ciągnę. „Swojego przyjaciela traktorka!” – kontynuuje synek. Czasem żałuję, że syn nie umie pisać, bo te traktorki i kotki robią takie rzeczy, że nawet Chłopa bawią 🙂
19. KONCERT GARNKOWY
Aaaa niech mają. Raz na jakiś czas wyciągam wszystkie garnki, daję dzieciom drewniane łyżki i niech się dzieje wola nieba. Bębenki jeszcze mam całe, więc chyba ta zabawa nie niesie większych obrażeń oprócz świętego spokoju na kilkanaście minut [jeśli schowasz się w łazience].
Koszt obiadu – bębenki w uszach ? #bropower #music #artist #wonderfull
Film zamieszczony przez użytkownika Joanna Jaskółka (@matkatylkojedna)
20. SEGREGOWANIE UBRAŃ
Wszystkie wcześniejsze pomysły na zabawę z dzieckiem koncentrowały się na przyjemności dzieci, a przecież można połączyć przyjemność z pożytecznym. Kiedyś już pisałam o tym, jak wykorzystać trzylatka i powiem wam, że z czterolatka to można już czerpać garściami. Kosmyk jest w stanie mi pomóc przy wszelkich pracach przy praniu: segregowanie skarpetek [pisałam o tym na fejsie] albo segregowanie już wyschniętych ubrań [mamy, taty, Adasia i Kosmyka]. To wszystko zajmuje Kosmyka i sprawia mu radość. Jasne, czasem się znudzi w połowie, ale nie wymagajmy zbyt wiele i cieszmy się tym, że w ogóle chce.
21. KSIĘGA MARZEŃ
Nie pokażę wam, jak to wygląda, bo jestem dopiero w trakcie przygotowań. Ale wszystkie pomysły na zabawę z dzieckiem to pikuś przy tym jednym. Zbieram gazety, ulotki, wszystkie kawałki papieru, na których jest zabawka, aktywność, książka, która mogłaby spodobać się Kosmykowi. Kupiłam zeszyt i mam zamiar niedługo podarować to wszystko Kosmykowi razem z nożyczkami i klejem i prośbą, żeby znalazł, wyciął i przykleił do zeszytu wszystkie rzeczy, które chciałby mieć lub których chciałby spróbować [w tym te ulubione]. Już zacieram ręce na samą myśl, ile to wszystko zajmie czasu i jaką będzie miał frajdę, jeśli to zrobi, a ja spełnię jakieś życzenie z zeszytu. A do tego to będzie świetna pamiątka na później. Kiedy będzie starszy, ubawi się do łez z dawnych marzeń małego chłopca 🙂
A teraz wasza kolej! Napiszcie mi wasze patenty na zajęcie czymś dzieci na dłużej i wszystkie wasze pomysły na zabawę z dzieckiem! Stwórzmy małe kompendium wiedzy dla przyszłych mam! Jeśli uważacie, że wpis jest przydatny, puśćcie go dalej, żeby więcej rodziców mogło skorzystać i cieszyło się z wolnego popołudnia 🙂
Myślę też, że zainteresują cię podobne wpisy w tym klimacie:
DARMOWE ZABAWKI DLA NIEMOWLAKA
Kąpanie zwierzątek z duplo w zlewie! 2,5 latki nie ma pół godziny przynajmniej, trochę jest ścierania, ale już ściera sama (zdjęcie na kolejne 5 min);)
Świetne pomysły! Dzieci będą zachwycone! 😀 Dla mnie najlepszym połączeniem jest zabawa z nauką. 🙂
____________________________________
https://spil.pl/place-zabaw-dla-przedszkoli/
Malowanie kreda po ulicy i chodniku u nas się sprawdza. Zawsze znajdzie się kawałek czegoś do pobazgrania 🙂
z niektórych na pewno skorzystam 😀 szczególnie w czaasie podróży 😀 która u nas już niebawem 😀
LOL, nie wiem czy u mnie by to wypaliło wszystko. 😀 Po 5 minutach moja rezolutna 6 latka znudziła by się, o nie wróć, z tym malowaniem mnie miała by frajdę. 😀
U nas (mama krawcowa hobbysta) prym wiedzie wycinanie wykrojów – maliuch dostaje kilka kartek z wyraźnie zaznaczonymi kształtami i wycina (niemowlak w tym czasie dostaje pęk pasków dzianiny związanych w supełki), a mama ma kwadrans na szycie. Wolną chwilę gwarantuje tez pudło z guzikami i koralikami, nitka i prośba ’ zrob mi naszyjnik z trzema żółtymi guzikami’.
Ja bym jeszcze dolozyla zgadywanie co druga osoba narysowala. Ja sie w to bawie z siostrzencem za pomoca takiej tablicy magnetycznej
Ekstra pomysły, skorzystam i wstyd mi, że zapomniałam o tak oczywistych i fajnych zabawach! Moja mama robiła jeszcze naszej trójce tak:
Chowała jakieś smakołyki, tworzyła nam mapę mieszkania/pokoju i kazała szukać 🙂 Ekstra sprawa, cieszyliśmy się jak bąki, kiedy udało nam się znaleźć 🙂
Jak pilnowałam dzieci siostry zawsze pomocna była zabawa w domek. Wystarczył stół, krzesła, koc, poduszki. Mała sama wszystko znosiła i budowała 😉 Potem udoskonalała, ja jej przynosiłam lampkę do środka a ona znosiła zabawki i potem z godzinę mogła siedzieć w tym domku i się bawić po cichu bo w końcu to JEJ domek 😉 W sumie 1,5h spokoju…
Fajne i przydatne pomysły na zabawę. Do twojej listy można coś jeszcze z tego dodać: http://rodzice.net/news/zabawy-dla-dzieci/
Ja uwielbiam udawać pacjenta, koniecznie wtedy mi trzeba kremować stopy i nogi, o tak, super zabawa:))
„Sekretne listy” Piszemy na karteczce sokiem z cytryny informację…[minuta-dwie] po czym Młody idzie wysuszyć list suszarką [3minuty] Potem robimy roztwór wody z jodyną i odczytujemy zaszyfrowane informacje, Potem suszymy i suszymy ]:> ewentualnie przygotowujemy listy dla Taty, do odczytania za kilka godzin 🙂
Cudowne <3
snajper. jest dobre rano, jak młode wylazło z wyra, a żona i reszta narybku jeszcze śpi. ma wziąć coś na karabin (packa na muchy, łopatka do smażenia, itd), schować się w ukryciu pod kołdrą i czekać na wroga. czasami po 20min spyta gdzie wróg, a czasami zaśnie.
Rewelka! Jutro rano próbuję!
Super! w najbliższy weekend zorganizuję premierę tej zabawy!