Weselny klimat, czyli zarżnięta świnia i ten tłusty bit

 

Na weselu, które nie było nasze, świni nikt nie zarżnął, nikt się też nie urżnął, nie zauważyłam nawet, żeby ktoś wyrżnął na glebę, niemniej było wesoło i mogę uczciwie powiedzieć, że pierwsze wspólne wesele z chłopem było udane! Pozwolił mi nawet, ten mój dziad, zapozować wspólnie do zdjęcia i nawet… ale o tym za chwilę…

 

Te moje włosy, co po 22 całkowicie oklapły i ten mój chłop.

Ogólnie było spoko – wszystko się zgadzało z moimi wyobrażeniami o wiejskich weselach. Po kolei odbywało się to, czego się spodziewałam i zaskoczenia oraz oszołomienia nie przeżyłam. Siedzieliśmy przy stole z ekipą chłopa z pracy było wesoło i kulturalnie. Ale kiedy patrzyliśmy się na parkiet, to czuliśmy się coraz bardziej wyobcowani – tańczyć nigdy ze sobą nie tańczyliśmy, osobno też rzadko nam się zdarzało, a jeśli już, to robiliśmy to dla śmiechu, na totalnym luzie, przekabacając się co chwila co zabawniejszym ruchem i zwijając się śmiechu. Ja się raz odważyłam zawirować, ale tylko w celu sprawdzenia przez chłopa, czy ewentualne pląsy nie podwieją mi sukienki i nie zaświecę pośladem:

Nie, ok, jest spoko. Więc mogło się stać:

Wszystko było super. Staraliśmy się dorównać tańczącym parom i mieć tak poważne miny jak oni. Nawet nam się udawało, choć kompletnie nie mogliśmy pojąć – po kij im te marsowe miny podczas tańca, który z założenia ma być weselny, radosny. Nie śmiałam się, kiedy chłop zadeptał mi stopę, chłop trzymał fason, kiedy o mały włos nie wybiłam mu łokciem oka. Ale kiedy puścili TĘ piosenkę [kliknijcie, poczujcie ten „weselny klimat”], puściły nam, przysłowiowe, zwieracze. No bo, co jak co, ale kiedy usłyszeliśmy „zarżniętą świnię” nijak nie mogliśmy powstrzymać rozbawienia. Wariując po swojemu, skacząc na pozór bezładnie i zwijając się przy tym ze śmiechu, zaczęliśmy powoli kształcić się w perfekcyjnym tańcu „dorosłych maluchów”. Chłop rozochocił się do tego stopnia, że pomny mych słów, by na weselu zakręcił mną do przysłowiowego porzygu, kręcił mną i kręcił, kręcił i kręcił, a kiedy ja już nie wiedziałam, czy stoję, czy się dalej wiruję, rzekł do mnie:

– Rzygaj!

I wtedy już totalnie sobie odpuściliśmy i leżąc na ziemi z głośnego rechotu, stwierdziliśmy, że kiedyś wystartujemy w show pod tytułem „Dlaczego oni tańczą?”.

Wygraną mielibyśmy jak w banku.

W każdym razie pierwsze wesele z trzech tegorocznych mamy za sobą. Wszyscy się pytają, czy będziemy następni, ale zgodnie z chłopem zaprzeczamy. Była kiedyś taka bajka „Cztery wesela i pogrzeb”. Wolimy nie dokładać cegiełki 🙂

Trochę zdjęć na naszym Instagramie [KLIK]. A ja uciekam cieszyć się synkiem, którego bezdusznie na czas wesela podrzuciliśmy dziadkom 🙂
Macie jakieś wesołe wspomnienia z wesel? Napiszcie mi!
Joanna Jaskółka

Joanna Jaskółka – w Sieci znana jako MatkaTylkoJedna – od dziesięciu lat przybliża życie na wsi i pisze o neuroróżnorodnym rodzicielstwie w duchu bliskości. Autorka książki „Bliżej”.

Wspieraj na Partronite.pl

Możesz wesprzeć moją pracę, dołączając do moich patronek.

Spodobał Ci się mój artykuł?

Możesz wesprzeć moją pracę
i postawić mi wirtualną kawę.

Może Cię też zainteresować...

wyjazd samochodem do rumunii

3500 kilometrów, czyli wyjazd samochodem do Rumunii z dziećmi i psem

IMG_20210703_122543

Co się stało, gdy odwiedziliśmy FFun Park w Warszawie?

DSC_2317

KSIĄŻKI o słowach dla dzieci, które nie mogą przestać gadać – niech więc gadają z sensem

0 0 votes
Ocena artykułu
23 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonymouss
Anonymouss
9 lat temu

Hmm no bo jesteś tak ponad tych ludzi co tańczą ty myślisz nad sensem tańca. Może pomysł nad sensem tego bloga.

Natalia
Natalia
10 lat temu

Ale uroczo wygladasz na tym zdjeciu ze zblizeniem:)

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

Witam.Wpadłam tu przypadkiem za nalewką z czarnej porzeczki,która wygląda na świetną,więc z niej skorzystam i dziękuję za przepis :)Zaciekawił mnie ten temat,bo w sobotę idziemy na wesele.<br />Jak byłam młoda ,byłam u koleżanki na wiejskim weselu,lata osiemdziesiąte,podłoga składana z desek<br />i trafiłam obcasem w dziurkę ,lecę na deski,partner na mnie ,na niego druga para,potem

Kinderki. eu
10 lat temu

Haha uśmiałam się okropnie))) daliście radę ))) niech żyje młoda para i wiejskie weselicho)))

baciallius
10 lat temu

Dlugo mnie nie bylo … Wpadam na blog patrze a tu Ty i to w TAKIM WYDANIU!!!wow<br />Przecztalam komentarze i boje sie muzyki posluchac :p <br />Ide nadrabiac straty ….Ale Chlopa to chyba innego wyrwalas :p

Marta Szczepanik
Marta Szczepanik
10 lat temu

Fajnie że nas Was patrzy 🙂

angelina lorek
10 lat temu

zapomniałam dodać, że pięknie wyglądaliście!

angelina lorek
10 lat temu

&#39;Dlaczego oni tańczą&quot; – zgłosiłabym się ze swoim mężczyzną chętnie 😀

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

Czyli misja zrobię się na bóstwo-zakończona sukcesem! 😉 CUdnie razem wyglądaliście:) Piosenka iście biesiadno-kabaretowa!!! <br />Pozdrawiam cieplutko<br />Aneta<br />

surrealistka
10 lat temu

A jacy Wy odszykowani! Ulala! /pees. Jako, że zorganizowałam coś koło setki wesel – wolę się nie wypowiadać na temat weselnych historii ;)/

Tedi
10 lat temu

Ja wesela bardzo lubię, ale nie mam zazwyczaj okazji na nie chodzić, bo wszyscy nasi znajomi strajkują i ślubów nie biorą a rodzina stara i już dawno zamężna. Albo robią wesela wtedy, kiedy ja rodzę ;-)<br />Świetna sukienka!

mumwifeandlife
10 lat temu

a ja jakoś tak.. wesela lubię, czuję.. nie wiem, niby kicz, ale kręci mnie branża organizacji ślubów, do tego fotografuję też i łączę to wszystko jakoś powoli, do tego za chwilę mój własny i.. lubię to, kurcze!

Oda Eska
10 lat temu

A no i jeszcze widzę mega miłość bijącą od Was:)

blog by dozza
10 lat temu

Uwielbiam ten bit!!!!<br />Żart!<br />Rzyg :)<br />Ale widzę, że daliście radę 🙂

Oda Eska
10 lat temu

Śliczne to wszystko i mega optymistyczne, choć tak jak Wy wesel nie znoszę, nie chodzę i nie tańczymy, serca mamy nieporuszone, wszak Metallica tam nie gra, a patrzeć na pijanych wujów, dziadków żadna przyjemność. Mimo wspólnych 11lat nie byliśmy ani raz, a masz to też tylko cywilny i obiad w domu;)

Anna Pacek
10 lat temu

Matko jacy wy szczęśliwi:-)aż miło popatrzeć. <br />Na weselach nienawidzę tzw.oczepin,czyli, w przeważającej mierze, ciągu uwłaczających ludzkiej godności &quot;zabaw&quot;. U nas ograniczyliśmy to do absolutnego minimum. A piosenka masakryczna…

wiedzma
10 lat temu

To wasze pierwsze wesele? Kurczę, ja z mężem, to byliśmy chyba razem na 20.:)<br />A tańczyc nie umiem i już chyba nie nauczę.:))

Goha Micyk
10 lat temu

No baaaaa!<br />Byliśmy pare lat wstecz na weselu w remizie strażackiej… &quot;ostre&quot; to było wesele, a ekipa strażaków wypić mogła sporo (i to robila…). I po ktorejs weselnej zabawie moj malz najdrozszy sie wzial i gdzies stracil. A ze wiem, ze glowizne ma slaba, polecialam go szukac na ogrodzie remizowym (patrz: w krzakach poprostu). Wrocilam z czarnymi nogami… mokra (padalo

Małe Dranie
10 lat temu

Jestem pod wrażeniem i kreacji i chłopa, który w Twoich opisach jawił mi się raczej dość siermiężnie (stereotypy, uh) ,a tu proszę taki macho!<br />My na weselach bawimy się dokładnie tak, mało tego to głównie mój mąż jest w środku gdy zaczynają się tańce, no wiesz, w kółeczku. Teraz wygryza go trochę Rysiek, ale wszystko zostaje w rodzinie 😉 I niestety po załączeniu linka muzycznego

Joanna Jaskółka
Reply to  Małe Dranie
10 lat temu

Myśmy nawet po kilku głębszych i na parkiecie nie mogli 😀 No mówię – leżeliśmy ze śmiechu na podłodze 🙂

bozena jedral
10 lat temu

no co ty? jeśli takowy program wystartuje ja osiągnę mistrzostwo 😉

Mamaronia
10 lat temu

pięknie Pani, pięknie:)<br />i poślad sie nie ujawnił;)<br /><br />wspomnienie z wesel…hmmm…jakoś najbardziej pamiętam, jak jedenm z młodych Panów pekły spodnie podczas tańca. Całkowicie, w rowie wielka dziura byłą. Majty uwdocznione podczas tańca w kółeczku gdzie gwiazdą się chciał stać;)<br />

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

O!!!! Piszę jako &quot;anonimowy&quot; bo…. mój służbowy komputer jest mega ohasłowany a doczekać się nie mogę (kończę o 22.00.) z komentarzem 🙂 Asia – śliczna! Mój Syn ostatni raz wyglądał tak pięknie na maturze:) potem tylko mundur, mundur… czasami dres;) Jestem pełna podziwu!!! Ale … na pewno tańczył???? Pozdrawiam! KBD 🙂 babcia Kosmy :0 matka Damiana