Pamiętam takie jedne święta, gdy rodzice wpadli na pomysł kupienia nam ogromnych puzzli pod choinkę. Nakupili ich tyle, że nie zdążyliśmy ich w jeden wieczór ułożyć, więc kolejne świąteczne dni nigdzie nie wyjechaliśmy, niczego w sumie nie zrobiliśmy, tylko przez cały dzień i większość nocy siedzieliśmy nad ogromnym stołem i układaliśmy puzzle. Całą rodziną. Nie pamiętam, które to były święta, ile miałam lat, nie pamiętam, czy był śnieg, czy go nie było, nie jestem w stanie sobie przypomnieć, jakie to były puzzle. Ale pamiętam, że było fajnie, i cały czas liczę, że kiedyś spędzę tak święta z moimi dziećmi, na co je wciąż przygotowuję, dokupując im wciąż i wciąż nowych puzzli. Na dobre im to wychodzi [na razie Kosmykowi tylko], więc postanowiłam w krótkich słowach opisać, co konkretnie daje układanie puzzli dzieciom i… całej rodzinie.
Myślisz, że puzzle to taka głupkowata niczego nie przynosząca zabawa? Ja też kiedyś myślałam, że to taka zabawa dla zabawy, która nie wnosi niczego specjalnego do mojego życia, choć sama układanie puzzli bardzo lubiłam. Kosmyk też lubi układanki, więc cieszyłam się, że możemy układać je razem. Nie myślałam, że oprócz spędzenia wspólnie czasu z dzieckiem, z układania puzzli są jakieś korzyści, że to układanie puzzli daje nam coś więcej. A jednak…
CO NAM DAJE UKŁADANIE PUZZLI:
- naturalnie stymuluje rozwój mózgu, trenując pamięć oraz umiejętność logicznego myślenia i wpływając na kreatywność oraz zdolność rozumowania i kojarzenia [co się przyda potem w szkole]
Zabawa puzzlami przygotowuje do nauki czytania i pisania, ponieważ wykorzystuje wspólne dla tych czynności procesy organizacji spostrzegania: zdolności dokonywania operacji analizy i syntezy wzrokowej. Układanie puzzli związane jest bezpośrednio z obszarami odpowiedzialnymi za spostrzegawczość, zdolności różnicowania figur, koordynację analizatorów (oczu i rąk). Jest to szczególnie ważne dla dzieci z grupy ryzyka dysleksji lub ujawniających zaburzenia o tym profilu. [Źródło: tu]
- ćwiczy koncentrację i cierpliwość
- uczy rozpoznawania kształtów, nauka cyfr i liter [dla maluchów]
- świadomość mocy sprawczej [tworzenie obrazka własnymi siłami od nowa]
- ćwiczy chwytność palców oraz precyzję ruchów
- świetny czas spędzony z rodziną/kolegami/rodzeństwem
- rozwijanie wyobraźni oraz estetyki
PUZZLE DJECO
Djeco to były pierwsze puzzle Kosmyka. Nie najtańsze, ale ładne, edukujące i… rewelacyjnie wytrzymałe. Te na zdjęciu mają już dwa lata, a Kosma wciąż i wciąż je wyciąga i bawi się od nowa. W sumie każdą puzzlową rundę zaczynamy od tych pierwszych, ukochanych, ulubionych.
PRZEGLĄD PUZZLI DJECO NA CENEO.PL
PRZEGLĄD PUZZLI DJECO NA CENEO.PL
EEBOO
Te puzzle są wyjątkowe i nie dziwię się, że już je widziałam u kilku blogerek jako propozycja na prezent. To jest naprawdę najfajniejszy puzzlowy prezent, jaki można dać dziecku. Puzzle w dotyku są jedwabiście gładkie, gdy Kosma je rozpakował, od razy przyłożył do policzka i stwierdził, że mógłby się w nich wykąpać 😀
Eeboo to amerykańska firma, która specjalizuje się w projektowaniu pięknych zabawek, a grafiki do puzzli zleca dobrze znanym ilustratorom książek dla dzieci. I tak to właśnie wygląda, jakby każde puzzle były ilustracją historii z pięknie wydanej książki dla dzieci. A dodatkowo, 90% materiałów użytych do produkcji puzzli pochodzi z recyklingu. Piękno i ekologia – o to właśnie chodzi. [klocki z misiem tutaj]
PRZEGLĄD PUZZLI EEBOO NA CENEO.PL
PRZEGLĄD PUZZLI EEBOO NA CENEO.PL
Zastanawiałam się, co do tych puzzli, bo dla Kosmy trochę wiekowo nie pasujące, no i bardzo dużo elementów [nie powinno się wybierać puzzli niedopasowanych do wieku dziecka], ale stwierdziłam, że najwyżej trochę poczekają aż synek podrośnie. Niestety, były w paczce na samym wierzchu, Kosma je od razu rozpakował i… ułożył jak swoje. Mówi się trudno 🙂
[nie miałam serce odbierać Adasiowi tego jednego puzzla, którego z zainteresowaniem oglądał]
JANOD
Do tych puzzli też miałam obiekcje [ach, te umniejszające zdolności swojego dziecka, matki!]. Za trudne, kręciłam nosem, a do tego dwustronne! Przecież Kosmykowi się pomylą strony, nie będzie wiedział, którą układa! A jednak… Znalazł na nie sposób – po prostu najpierw układa obramowanie, a potem dopasowuje środek. Niejeden raz mogłam się wyspać, bo moje dziecko wstało dużo przede mną, a zamiast mnie budzić, układało grzecznie swoje ogrodowe puzzle. No i fakt, że przedstawiają realne zwierzęta – duży plus i fajna nauka.
PRZEGLĄD PUZZLI JANOD NA CENEO.
PRZEGLĄD PUZZLI JANOD NA CENEO.
Pufy z gwiazdkami są od firmy LaBal, rodzinnej firmy, która niezwykle ceni sobie ekologię. Kiedy właścicielka napisała do mnie, nie mogłam się powstrzymać, żeby nie pokazać jej produktów, bo nie dość, że są wspaniałe, to jeszcze ekologiczne [wypełnienie z łuski gryki, zamiast popularnej włókniny]. Jeśli powiem, że wytrzymały wojnę na pufy, jaką Kosma przeprowadził z tatą, to uwierzycie mi na słowo, że są wytrzymałe? Jeśli nie, to sami sprawdźcie, a ja jeszcze poproszę was o zerknięcie na królika. Ten królik dla Adaśka [również z łuskami gryki w środku] został zaprojektowany i uszyty przez córkę właścicielki LaBal – trzynastoletnią Zuzię. Kiedy wyczytałam to na stronie, aż mi się policzki zaczerwieniły. Mało tego – dziewczynka ma doświadczenie z młodszymi dziećmi [wszak ma dwóch małych braci] i na mój wybór, by do królika włożyć pestki wiśni, uprzejmie zaprotestowała, bo łuski gryki są bezpieczniejsze dla małych chłopców – przecież pestki wiśni mógłby Adaś połknąć, gdyby na przykład przegryzł tkaninę. Chwyciła mnie dziewczyna za serce 🙂
JUMBO
Puzzle Jumbo to efekt fascynacji Kosmyka samochodami. Mój syn uwielbia drogi, dróżki, ścieżynki i jeżdżące po nich pojazdy. Wiadomo więc, że jednym z prezentów na zeszłoroczne święta powinny być puzzle z samochodami i drogą. Tak też się stało, a puzzle z drogą są również zawsze na dolnej półce, żeby syn mógł je sobie rano poukładać.
BAMBOLETOO
O! te już pokazywałam wam na instagramie. Są przepiękne, naprawdę przepiękne [tutaj jeszcze kilka wzorów]. Są naprawdę śliczne, choć na moje oko mogłyby być jednak trochę bardziej grubsze. W każdym razie jeszcze się nie porwały, nie zniszczyły, może więc w tej finezyjności jest jakaś metoda? A Kosma układa je jak swoje. Mimo że kwiatkowe, „dziewczyńskie”.
CZU CZU
Te puzzle kupiłam Kosmykowi w podczas pierwszego [od powrotu na Mazury] wyjazdu do Warszawy, wspomnianego w artykule Julki w „Znaku” [tutaj]. Te już mu się trochę znudziły, miałam je sprzedać, ale pamiętając, że to one były pierwszymi [po Djeco] puzzlami, na których Kosmyk budował swoje zainteresowanie układankami, posklejałam pudełko i zatrzymałam dla Adaśka. A na potrzeby tego tekstu, Kosma ułożył je jeszcze raz, jeszcze raz i… jeszcze kilka razy. Stara miłość nie rdzewieje.
I ZNÓW DJECO
Na koniec [znów] moje ukochane Djeco. Duże, skomplikowane puzzle o rycerzach z odpowiednim plakatem, na którym można układać, odwzorowując obrazek. Albo układać, zerkając na plakat. Albo nie patrzeć w ogóle, bo Kosma już powoli przestaje patrzeć i frajdę sprawia mu dopasowywanie na własną rękę i odkrywanie licznych szczegółów. No i to są już takie puzzle, przy których rodzic nie będzie się nudził [podobnie jak Bamboletto]. Można usiąść do nich z dzieckiem i nie ziewając, razem z nim szukać odpowiednich elementów. I jak to Djeco, mega wytrzymałe [można kupić w moim ulubionym Tuliluli].
Podsumowując – co nam daje układanie puzzli? Oprócz edukacji i stymulowanie rozwoju naszego dziecka, puzzle to świetna zabawa dla całej rodziny. Czas spędzany z dzieckiem jest bezcenny. Czas bez dziecka również, a jeśli maluch polubi układanki, to tego czasu będziecie mieli więcej 🙂
WAŻNA RADA DLA RODZICÓW, KTÓRYCH DZIECI NIE CHCĄ UKŁADAĆ PUZZLI: Nie przejmujcie się, nie zmuszajcie, na wasze dzieci też przyjdzie czas, a i Kosmyk późno zaczął puzzlami w ogóle się interesować. Pomogło Djeco oraz to… że zobaczył, jak ja puzzle układam. Kumacie – układaliśmy je RAZEM 🙂
PS. Nie wiem, o co chodzi, ale jeszcze nie trafiłam na żadne ładne puzzle od Trefla. Może te dla dorosłych to jeszcze ujdą, ale dla dzieci to jakieś takie… nie wiem. Za słodkie, za dużo bohaterów, których moje dzieci nie znają, jakieś takie infantylne, przesłodzone i brzydkie. Czemu?
spodnie Kosmyka – Mizerki Kids
koszulka – H&M
Nie trzeba kupować puzzli, można układać je za darmo w internecie. Jest wiele stronek do układania puzzli, ja polecam Puzzle Factory, tak zwaną fabrykę puzzli. Jest tam dużo fajnych obrazków, w szczególności w kategorii krajobrazy lub sztuka. Dodatkowo kilka wersji językowych, jakby ktoś chciał sprawdzić się w innym niż polski. Jeżeli chodzi o dzieci to mają kilka kategorii dedykowanych specjalnie na maluchów: dla dzieci, bajki, zwierzęta. Jest kilka stopni trudności i różne kształty. Wasze maluchy na pewno się zainteresują. Podsyłam link: http://puzzlefactory.pl/pl
wszystkie prezentowane tu puzzle są super, tak samo jak niestety ich ceny 🙁 dla mnie jest to niestety nie do przeskoczenia, tym bardziej, że córka namiętnie gubi elementy (lub pomaga jej w tym roczny braciszek) a później nie chce układać jeżeli wie, że brakuje choćby 1 części… a trefl cóż, dużo tańszy, można kupić stacjonarnie więc odpadają dodatkowe koszty wysyłki więc nawet jak coś się zgubi/zniszczy to nie szkoda wyrzucić 😉
Jestem pod wrażeniem tego jak wieloelementowe puzzle układa już Kosmyk! A co do Trefla to niestety muszę się z Tobą zgodzić – też mnie nie zachwycają i jeszcze mają idiotyczne opakowania: trzeba do nich włożyć ułożone puzzle jedno na drugim (w tych pudełkach dla maluchów są na ogół 4 układanki).
Moje 6latki wolą puzzle na komputerze ( http://puzzledladzieci.pl ). Wiem, że na rozwój działają mniej stymulująco, ale komputer ciągnie ich ogromnie.
Uwielbiam Djeco, nie dość, że zachwycają mnie estetycznie, to jeszcze nawet kartonowe zabawki są nie do zdarcia. Puzzle to była (i jest) moja ulubiona zabawka, na szczęście córka podziela entuzjazm i mogę sobie, tzn. ekhem ekhem, jej kupować 😉 Zachwycają mnie Djeco Gallery i zamierzam nabywać na zapas. Zastanawiałam się też nad Eeboo, bo graficznie to bardzo moje klimaty, ale nic o nich więcej nie słyszałam – przekonałaś mnie, że warto kupić. Jumbo to dla mnie nowość muszę poszukać.
Za to na targach książki kupiłam właśnie na przyszłość (szkolną) układanki z mapami Polski i Europy, bardzo fajnie pomyślane, bo puzzle nie są w kształcie standardowym, tylko w kształcie państwa / województwa / krainy geograficznej, zależy od układanki. Świetny pomysł, wiedza wchłania się sama podczas zabawy.
Ja również uważam, że puzzle są rewelacyjne! To fantastyczny pomysł na prezent, świetna rodzinna zabawa mojego dzieciństwa 🙂 lubiłam, gdy rodzice pomagali
Uwielbiam trefla dla dzieci, mamy krainę lodu, jej wysokość Zosia, Kubuś Puchatek, świnka peppa :), czyli topowe bajki mojego dziecka ;). Mamy też czu czu wieś, na początku był szał a teraz się znudziły, do trefla chętniej wraca 🙂