W dniu swoich osiemnastych urodzin otworzyła paczkę, którą dostała od rodziców. To nie była nawet paczka, to było stare pudło. Prezent, który szykowali jej od dawna – to usłyszała. Rozdarła papier, przedarła się przez tekturę i czym prędzej zajrzała do środka. Co też starzy tam schowali, w tym pudełku?
Pierwsze, co zobaczyła, to butelka jakiejś wódki. A obok butelki, same starocie, które na pierwszy rzut oka nie mogły się przydać do niczego. Zrobiło jej się smutno… A kiedy zerknęła na datę napisaną na gazecie, w którą owinięty był jakiś szpargał, wybuchnęła płaczem. Dostała najdroższy prezent w życiu.
O swoim pomyśle prezentu dla córki powiedzieli nam podczas popołudniowej kawy. Rozmawialiśmy o prezentach, urodzinach [akurat zbliżały się moje] i tak się nadarzyła okazja, by powiedzieć, że prezent na osiemnaste urodziny córki już zrobił. I to będzie najdroższy prezent w jej życiu.
Nie zajęło im to dużo czasu, o nie. Po prostu w dniu, w którym się urodziła, włożyli do przygotowanego wcześniej pudełka butelkę whisky, kilka numerów gazet z tego dnia, paragon z porannych zakupów spożywczych. Później do pudełka dołożyli becik córki, kilka zdjęć.
Potem do pudła trafił pierwszy pajacyk, pierwsze buciki, pierwsza sukienka, pierwszy rysunek, pierwsze zęby, pierwszy ucięty kucyk. Co jakiś czas wrzucali tam losowe paragony z zakupów, pamiątki z wycieczek, dyplomy. Pudełko nie było duże, musieli więc kombinować. Zmieściła się jeszcze książeczka zdrowia i kilka wycinków z gazet.
Pakunek kilka lat leżał na strychu. Gdy przyszła na niego pora, został przyniesiony na dół do kuchni. Na wierzchu przyczepiono karteczkę z napisem:
Fantastyczny tekst. Chciałabym mieć taką umiejętność budowania napięcia 🙂 Czytałam z zapartym tchem do samego końca
O jej jakie to slodkie <3 mogłam cos takiego zrobić mojemu chrezśniakowi, że już taki kuferek przygotować. Ale w zasadzie album jaki mu kupiłam ….. Umieściłam w nim dwa zdjęcia – pierwsze z dnia, gdy go pierwszy raz ujrzałam, a drugi jak pierwszy raz trzymałam go na rękach. Mały jest moim całym światem a taki album na chrzest to świetna pamiątka wedlug mnie 😉
O kurcze, muszę to wykorzystać 🙂 Tylko dziecka póki co nie ma :/
Ale pomysł.. nie no rewela 😀
też mamy 🙂 tylko, że gazeta została kupiona dnia następnego, bo poród odbywał się w nocy 😉
Mamy 🙂 Funkcjonuje to u nas pod nazwą „kuferek wspomnień” – drewniany kuferek Zosia dostała od Chrzestnego na roczek w nieco większym kartonowym pudełku. Oba leżą na półce w jej pokoju (mała ma teraz ponad 2 latka) i nawet w tym tygodniu jej przypomniałam, ze coś takiego ma. Pokazałam co w środku i bardzo ją to zaintrygowałam. Wyjaśniłam, że to wszystko co w środku to nasze/jej skarby dla niej, nasze piękne wspomnienia. Mamy tam m.in. metryczkę i opaskę z rączki ze szpitala kiedy się urodziła, pierwsze buciki, pierwsze ubranko w które ubrano mi ją w szpitalu,pierwszą grzechotkę i gryzak, ubranko ze chrztu, kartki z urodzin, pierwsze samodzielne rysunki, już jest tego sporo! A trafi jeszcze więcej… Będzie pierwszy niedługo ścięty loczek blond, potem mleczak które wypadną itd. Myślę, że to świetna pamiątka. Już teraz kiedy pokazałam jej te kilka rzeczy, które uzbieraliśmy duża łza zakręciła mi się w oku. Za jakiś czas pudełko „zniknie” i dyskretnie będziemy do niego dokładać następne skarby…
Robię takie pudła dla moich dziewczyn i mam tam już całkiem sporo pamiątek. Uwielbiam je <3
Kurcze no! 8 lat za późno napisałaś ten tekst! 😛
Też mamy takie pudło, które nazywam skarbczykiem oprócz tego zapisuję w zeszycie ważniejsze momenty. Ale nie czekam tym do 18 tylko przy kolejnych urodzinach wprowadzam tradycję przeglądania skarbczyka. A zeszyt dostanie, jak mu się dzieci urodzą, bo wcześniej to go raczej nie będzie rajcował 😉
Hahahahaha hahaha biedne małe króliczki 🙁 jej co za olsnienie co za radość co za szok!!!!!w końcu trafiłam na super dobry blog o matce i o dzieciach! !!!!! Juz straciłam nadzieje….juz bałam się o siebie i inne matki…innych ludzi….bo co z nami będzie kiedy zamiast dobrych książek czytamy te dyrdymaly ,te konkursiki -„udostępnij, polub,otaguj”!!!!! To gówno! Ten lukier „jaka to moja rodzinka jest najlepsza i najpiękniejsza i ze życie jest takie piękne, bo zaraz wrzucę przerobione tysiąc razy zdjęcie moich niezbyt urodziwych (ale na zdjęciu juz urodziwych ) dzieci,polubi je tyyyyle mamus i tak się tym dowartosciuje, że znowu napisze ten cudowny pościk o niczym i może dostane jeszcze za to jakaś zabawkę droga do testowania….?” Boszeeee i ludzie głupi czytają i wzdychaja do tego kłamliwego życia -czyjegoś. ..wymyślonego. …I napisanego na potrzeby jakiegos sklepiku! Aż tu nagle taki Blog! !! Pisany mądrze! Inteligentnie! Nie dla wszystkich! Dla zrozumienia!dla myślenia! Chyba Ci tu Ode napisze zaraz!:) jestem ZACHWYCONA !!
I będę czytać i będę wracać bo WARTO! !!! Wow w końcu !!!!!!! M.
W ogóle pomysł na pudło z pamiatkami z przeszłości to świetny pomysł, nie tylko dla dziecka:) i warto mieć takie tajne miejsce na zbieranie drogocennych rzeczy:)
My prowadzimy dla naszego synka: 1) Księgę Dziecka gdzie wpisujemy ważne momenty, wydarzenia, nowe umiejętności i ilustrujemy je pojedynczymi zdjęciami, 2) Album z mnóstwem zdjęć, do których piszemy tylko krótkie komentarze, 3) Pudełko ze wspomnieniami czyli z kartkami urodzinowymi, pierwszymi śpioszkami i bucikami, pierwszym obciętym loczkiem i z innymi sentymentalnymi drobiazgami :). Od
Wspaniały pomysł,myzbieramy jakieś fragmenty z życia małej,np.śpioszki,opaski ze szpitala….
Kurde a ja już mam całe pudło, a dziecko ledwie dwa lata skończyło. 😉 Zaczęłam więc iść w drugą stronę i teraz więcej kręcę kamerą codziennych chwil, a potem montuję z 3-5 miesięcy około 3 minutowe filmy z podkładem muzycznym.
Piekny pomysl 🙂
A ja mam jeszcze testy ciążowe 🙂 :)<br />Anna
Ja też! Ale tylko trzy pierwsze 😀
Świetny pomysł !
Moja przyjaciółka dostała taki sam prezent od swoich rodzicow na osiemnastke. Nigdy nie zapomne tego jak bardzo jej wtedy zazdrościłam i zaplanowałam też kiedyś stworzyć takie coś mojemu dziecku.
Ja też mam takie skarby dla moich bliźniaczek 🙂 będzie super pamiątka Teresa
Sama chciałabym coś takiego dostać .. szkoda że moja mam nie wpadła na taki pomysł . <br />Adasiowi na pewno będę zbierać wszystkie pamiątki.. może go to kiedyś wzruszy..
Ja, zamiast kupić gotowca, w którym wpisuje się daty i wkleja zdjęcia, sama robię taki pamiętnik dla Gówniarki. Mam z tego niezły fun, a Ona, jak będzie starsza, będzie się mogła cieszyć bardzo oryginalnym pamiętnikiem z pierwszych lat swojego życia 🙂
Kazdy z mojej 4 tez ma swoje pudlo. Kika
Tez zbieram dla obu Córeczek:-)
Wraz z upływem czasu, takie prezenty są bezcenne! Pomysł cudowny, ja bym się poryczała… 🙂 Zdjęcie jeszcze bym tam dodała, takie wspólne zaraz po szpitalu, na rękach w powijakach 🙂
Dziękuję za inspirację! Rewelacyjny pomysł! Już zaczynam zbierać gadżety dla moich chłopaków! Naprawdę bardzo fajny post! Pozdrowienia M.
4 września urodziłam synka, do głowy przyszedł mi dokładnie taki sam pomysł….
No, ciężka artyleria z tym króliczkiem, ciężka 😉 Pomysł świetny.
Jeeeej! Świetny pomysł na prezent dla dziecka!!! 🙂 Super musze zacząć zbierać 😛
Ja żałuję, że o gazetach nie pomyślałam, ale mam bilet z kina;) Byłam w 4. miesiącu ciąży, to było pierwsze kino synka. Oprócz tego, czeka jeszcze całe pudełko pamiątek z tych ostatnich dwóch lat, a już czas szykować kolejne pudełko, bo za trzy miesiące zaczynamy zbieranie dla córeczki;)
Piękne 🙂
Ło Aśka! Zainspirowałaś mnie!! Jutro zbieram wszystko do "kupy" dla juniora!<br /><br />DZIĘKI!!!
ja rowniez odkad narodzil sie moj syn jestem w trakcie tworzenia jego prezentu 18-stkowego 🙂
Ojjj, my 4 lata temu też odłożyliśmy Antkowi gazety z dnia jego urodzin, a już za dwa dni mąż będzie musiał udać się do kiosku po kolejne 🙂
aż łza się w oku kręci…
My też przygotowujemy takie pudło…ale jeszcze ładnych 17 lat nas czeka…długo ten prezent się szykuje..sama bym chciała dostać taki 🙂
Piękny pomysł… Ja chce pisac córce "pamiętnik" i właśnie dac w 18 urodziny:)