A więc stało się. W naszym domu, w którym bezsprzecznie królowało Lego, pojawiła się konkurencja. Klocki Plus Plus Kosmyk dostał pod choinkę, a ja z ciekawością spoglądałam, jak na nie zareaguje. Na początku zupełnie je zignorował, zafascynowany innymi podarunkami, ale następnego dnia obudziłam się w ciszy i ku mojemu zdziwieniu zobaczyłam synka siedzącego przy swoim biureczku i w skupieniu układającego kolorową mozaikę…
Nie bez przypadku porównałam klocki Plus Plus z klockami Lego, bo jedne i drugie zostały wymyślone w Dani oraz jedne i drugie tak samo angażują, wciągają i nagle orientujesz się, że chcesz ich jeszcze i jeszcze, i jeszcze i szukasz nowych kolorów, nowych kompozycji, nowych pomysłów.
CO TO SĄ KLOCKI PLUS PLUS?
To takie małe krzyżyki [wszystkie w tym samym kształcie, ale różnych kolorów], które możesz łączyć w najróżniejsze mozaiki lub tworzyć… budowle. Od kilku lat zdobywają liczne nagrody i wyróżnienia głównie za doskonały wzór i produkt. Warto podkreślić, że są całkowicie bezpieczne, nie zawierają ftalanów ani PVC i spełniają wszystkie europejskie normy bezpieczeństwa. A dodatkowo dają mnóstwo korzyści.
CO DAJE ZABAWA KLOCKAMI PLUS PLUS?
– rozwijają wyobraźnię, bo można z nich zrobić praktycznie wszystko – od płaskiej mozaiki przez domek po bransoletkę, dzięki czemu są:
– wszechstronne
– pięknie kształtują motorykę i precyzję ruchów [wolę uczyć dziecka tego, niż pisania :D]
– zmuszają do kreatywnego myślenia
– naukę cierpliwości [dla mamy też, serio, bransoletka, którą zrobiłam, była rewelacyjna, ale dość długo ją „spinałam”]
– scalają rodzinę [no nie mogę się oprzeć, żeby nie siąść z Kosmykiem i nie układać :D].
CZY KLOCKI PLUS PLUS SĄ LEPSZE OD LEGO?
`Oj tam, przesadziłam z tym tytułem. bo porównanie PP do Lego, to jak porównanie rowerka biegowego do zwykłego roweru. Na zwykłym rowerze trzeba pedałować, na biegowym, trochę bardziej popracować nogami. I to mi się w PP podoba. O ile kocham Duplo, tak widzę sama, że zabawa nimi ogranicza się dla Kosmyka do budowania domku, ewentualnie garażu lub samochodu, czyli tylko trochę pracuje się nogami. Klocki Plus Plus są rewelacyjne, bo ich minimalizm zmusza do kreatywnego myślenia, do kombinowania, a małe kształty wymagają skupienia i precyzji ruchów, której Kosmykowi trochę brakuje. No i są trochę tańsze, nie ma co ukrywać. A przede wszystkim: nic nie boli, jak się na nie w nocy przez przypadek stanie 😀
Lego to piękna kolorowanka, którą możesz pokolorować, jak chcesz i dorysować do niej, co chcesz, klocki Plus Plus to czyste kartki, które może zgiąć, uformować, narysować na nich, co ci się tylko przyśni. Ostatnio wolimy rysować, zobaczcie:
Klocki Plus Plus kupicie między innymi w Edukatorku tutaj [trudno je znaleźć w zwykłym sklepie, za to w internetowych jest ich sporo]. Możecie też wygrać zestawy klocków Plus w moim konkursie urodzinowym tutaj.
No i jak wam się podobają?
Podobają się bardzo. Idę polukać 🙂
Prawda to! Klocki Plus są genialne;)
Od jakiego wieku?
Malutkie są od 5 lat chyba, te co my mamy, ale to głównie z obawy, żeby dziecko ich nie połknęło. Moje dziecko raczej nie jest tym zainteresowane i bawi się klockami na stoliku, żeby Adaś nie połknął. Ale… są też Plus Plusy średnie, dla mniejszych dzieci, na tej samej zasadzie, ale większe.