Kto nie czytał „Muminków”?

tove jansson

„Muminki się cieszą, że kogoś powieszą…” śpiewa od kilku dni chłop, a Kosmyk radośnie powtarza „inki!”, „inki!”. Tove Jansson zdominowała nasz dom i szybko się jej nie pozbędziemy. „Muminki” podbiły serce Kosmyka, a i my, rodzice i dziadkowie, z radością zaczytujemy się w przygodach małych trolli.

Niewiele osób wie, że pierwsza wersja „Muminków” – „Małe trolle i duża powódź” – powstała w rok wybuchu drugiej wojny światowej, a opublikowana została dopiero po uspokojeniu się sytuacji w Europie, czyli w 1945 roku. Książka nie od od razu podbiła serca dzieci i dorosłych, dopiero „Kometa nad doliną Muminków” [1946] przysporzyła autorce popularności.
Jako dziecko kochałam „Muminki” miłością pierwszą i namiętną. Pamiętam, że poczułam zawód, kiedy na urodziny dostałam zestaw wszystkich książek o Ani z Zielonego Wzgórza. To znaczy „Anię” czytałam chętnie, ale wolałam dostać „Muminki”. Tylko rodzice myśleli, że skoro non stop leżą u nas jakieś „Muminki” z biblioteki, to lepszym prezentem będzie coś, czego jeszcze nie czytałam.

O tym, że istnieją różne wersje pojedynczych historii o „Muminkach” i różne ich tłumaczenia, dowiedziałam się dopiero na studiach. Wstyd się przyznać, ale to przez Muminki [małe cholery] musiałam drugi raz zaliczać teorię literatury. Kiedy trafiłam w Narodowej na jakąś wzmiankę o Tove Jansson, zaciekawiłam się i szukałam tak długo, że nie starczyło mi czasu czytać o teorii dzieła literackiego.

[Jeśli macie ochotę zaprzyjaźnić się z Jansson, polecam świetny tekst: „10 faktów na temat Tove Jansson i Muminków, o których możesz nie wiedzieć”. Ja dodatkowo zamówiłam biografię „Tove Jansson. Mama Muminków” i czekam jutro na przesyłkę!] 

O „Muminkach” przypomniałam sobie ponownie w księgarni Matras, do której często zaglądałam, wychodząc z kilkumiesięcznym Kosmykiem na spacer. Dwie małe książeczki leżały sobie na uboczu i gdybym nie potraciła ich wózkiem, pewnie długo jeszcze nie pamiętałabym o tych małych trollach. Na szczęście matka z wózkiem w księgarni jest jak słoń w składzie porcelany – musi kupić to, co strąci.

Czy muszę mówić, że książeczki cały czas nam towarzyszyły? Wystarczy zobaczyć, jakie są zdarte…
Kosmyk potrafi pokazać wszystkie drobne szczegóły każdego obrazka, a wiele rzeczy nauczył się dzięki tym książeczkom wymawiać.

Przez cały ten czas wpadało mi do głowy, żeby znaleźć w necie więcej takich uroczych, radosnych, ciepłych i uspokajających mojego synka książeczek. A ponieważ te dwie pierwsze znalazłam w księgarni, tam też szukałam kontynuacji.

Dopiero kilka tygodni temu palnęłam się w łeb i krzycząc „internet! internet!”, pognałam do komputera znaleźć resztę „Muminków” w jakiejś internetowej księgarni. Nie było to trudne. Oto zdobycze:

tove jansson
wspaniala ksiazeczka do kolorowania
wspaniala ksiazeczka do kolorowania
duze okienka dla malych raczek
otworz okienko

Pierwszą reakcją Kosmyka, kiedy pomagał mi rozpakować paczkę i zobaczył, że w środku są kolejne „Muminki”, był gardłowy wręcz rechot. Porwał od razu jedną z książeczek, rozsiadł się na kanapie i nakazał mi stanowczo usiąść obok i czytać.

To nie wszystkie muminkowe zdobycze, jakie udało mi się kupić. Czekam na więcej! Większość książek zamówiłam w księgarni „Tania książka”, a pieniędzy pozbyłam się łatwo, ponieważ sklep część dochodu przekazuje na cele charytatywne. Zakupy robiłam jak szalona i w sumie nawet nie wiem, co przyjdzie w następnej paczce… 
Ale na pewno przyjdą płyty DVD z filmami o „Muminkach” i druga część zbioru opowiadań. Nie mogę się doczekać, bo szczerze mówiąc pierwszy tom już dwa razy przeczytałam, a trzeci raz czytam Kosmykowi do snu. Chociaż bardziej czekam na biografię Tove Jansson – podobnie jak Lucy Maud Montgomery jest dla mnie wciąż osobą tylko powierzchownie odkrytą.

A jeśli chodzi o filmy, to większość wieczorynek z Muminkami możecie obejrzeć na Youtubie. Oglądacie ze mną?

Serdecznie polecam „Muminki” – całą serię i każdą książeczkę z osobna. Trudno znaleźć drugi tak pięknie wyimaginowany świat. To w zasadzie jedyna bajka, w której autentycznie chciałam się znaleźć, poczuć zapach morskiej bryzy i pobiegać nad strumykiem w poszukiwaniu Włóczykija. Ta książka zostawiała mnie zawsze z tak dużą ilością pytań, że wracałam do niej cały czas, a i tak odpowiedzi musiałam sama wymyślać. 

Chciałabym, żeby i Kosmyk kombinował, co tak naprawdę znajduje się w torebce Mamy Muminka, w jaki sposób Muminek omijał obowiązek szkolny i gdzie oni do cholery robili zakupy.

A wy, co was zawsze intrygowało w Muminkach? I którą postać lubicie najbardziej?

Joanna Jaskółka

Joanna Jaskółka – w Sieci znana jako MatkaTylkoJedna – od dziesięciu lat przybliża życie na wsi i pisze o neuroróżnorodnym rodzicielstwie w duchu bliskości. Autorka książki „Bliżej”.

Wspieraj na Partronite.pl

Możesz wesprzeć moją pracę, dołączając do moich patronek.

Spodobał Ci się mój artykuł?

Możesz wesprzeć moją pracę
i postawić mi wirtualną kawę.

Może Cię też zainteresować...

DSC_2519

Ciekawostki o kurach, z których pewnie nie zdawałaś sobie sprawy

IMG_1693 kopia

Chodź ze mną do łóżka, czyli jak sprawuje się półkotapczan Lenart po roku używania?

IMG_20220526_155658

Kiedy nauczyć dziecko jeździć na rowerze i jak go przekonać, żeby chciał?

0 0 votes
Ocena artykułu
32 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Beata Wiktoria
10 lat temu

Jedna z ukochanych bajek mojej córki. Mamy nagrane na kasety vhs ( wtedy jeszcze nie było dvd) wszystkie (chyba) odcinki. Przed bajka była kąpiel więc jak tylko mała usłyszała piosenkę to trzeba było szybko dziecko z wanienki wyciągać. Dzieki temu nie było marudzenia przy ubieraniu, pieluchowaniu i pudrowaniu. A i kolacja była zdmuchnięta jak sen jaki złoty.Jak leciały w tv to moja miała od kilku

lavinka
10 lat temu

Swoją przygodę z Muminkami zaczęłam od Zimy Muminków, bibliotekarka poleciła mi to jako coś fajnego… i nadal najbardziej lubię ten tom. Ale ja to w ogóle lubię skandynawskie klimaty, długą śnieżną zimę, spałabym całą jak Muminki i budziła dopiero na krótką wiosnę i lato. Chyba, żebym obudziła się przypadkiem w środku zimy i nie mogła zasnąć. I miała mnóstwo przygód z tego powodu. I tak żal mi

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

Mnie zastanawiało czemu Muminki jak wchodzą do jeziora to zakładają stroje kąpielowe,a jak nie pływają to co? nago chodzą? <br />Uwielbiałam Bobka,Małą Mi i Ryjka 🙂 Poza tym Pani Filifionka też była nieźle pokręcona :D<br />Świetna sprawa:) My z Amelką aktualnie czytamy Pana Kleksa, ale Muminki już stoją w kolejce na półce. <br />Pozdrawiam- Magda 🙂

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

Ja się zawsze zastanawiałam dlaczego Tata Muminek i Mama Muminek nie śpią razem a osobno? 🙂

lucy
10 lat temu

bajki nie lubiłam, z książką nie miałam przyjemności<br /><br />może Zołzina mnie przekona za jakiś czas

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

Piękny temat:):):) Na szczęście w moim głębokim dzieciństwie z dobranocek do wyboru były &quot;Jacek i Agatka&quot; i &quot;Gąska Balbinka&quot; więc postacie Muminków poznałam i pokochałam z książki. A co mi się podobało najbardziej – wyrozumiała przyjaźń Muminka i Włóczykija i sen zimowy:) A Syn mój nie raz usypiał przy płycie winylowej z piękną oprawą muzyczną ( np. K. Prońko). U nas też były

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

Dla mnie zawsze największą zagadką było jak nazywała się Mama Muminka zanim rzeczony Muminek się urodził :)<br /><br />Daria

Anna Sądaj
10 lat temu

Oglądałam i czytałam. 🙂 Jednak zawsze najbardziej lubiłam Bouli :)<br />No właśnie szkoda, że bajka tak bardzo odbiega od tego, co jest w książce.

limonka
10 lat temu

Najgorsze były są i będą HATIFNATY. Te małe skurczybyki zawsze mnie przerażały. W bajce, oczywiście, bo czy w książce było coś na ich temat, nie mam pojęcia, nie czytałam. Może Mateuszowi zacznę?

Joanna Jaskółka
Reply to  limonka
10 lat temu

Chyba napiszę jakąś rozprawkę na temat tego, że animowana bajka o Muminkach, która leciała w TV, to zupełnie coś innego od książki 🙂 Japońska wersja jest dziwna i nawet samej Jansson się nie podobała 😀

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

Moja wielka miłość do dzisiaj to autorka Ani,przeczytałam wszystkie książki tej autorki z naszej biblioteki i nadal do nich wracam,podobnie jest a Muminkami. miki

apple
10 lat temu

Muminki są moją wielka miłością odkąd pamiętam. Niestety moje dzieci nigdy nie podzieliły tej pasji. Jaskółko, szczęściara z Ciebie, że możesz z kosmykiem jeszcze raz przeżywać te wszystkie przygody. Moją ulubioną częścią była właśnie &quot;kometa&quot;, a ulubioną postacią jest Mama Muminka. Już jako mała dziewczynka byłam zachwycona jej metodami wychowawczymi, bo były tak skrajnie inne od tego

Aleksandra Szczęsna
10 lat temu

Aaaaa! Czemu mi o nich przypomniałaś? Już prawie zapomniałam, jak bardzo je kocham. Chciałabym, żeby moja Jagódka jak najszybciej wyszła z okresu zjadania książek i zaczęła je czytać i oglądać. Gdybym nie miała w planach przeprowadzki, już bym kompletowała małą, dzieciową biblioteczkę 🙂

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

Mala Mi bez dwóch zdań najlepsza, chociaż wiekszość postaci ma tam swój smaczek- włóczytkij- który potrzebuje samotności i oddalenia, mama muminka- kocha bez granicznie- ostoja- kwintesencja matki. Tatuś muminka- trochę niueudacznik, trochę marzyciel. Paszczak- wkurzający ale śmieszny :-). Pozdrawiam!

angelina
10 lat temu

Muminków na dobranoc nie oglądałam, bo się ich bałam. Nie, nie Buki. Muminków. Wypożyczyłam za młodu książkę z biblioteki, żeby się oswoić, ale nigdy nie miałam tyle odwagi, żeby ją przeczytać po tych obrazkach z TV :&lt;<br />ale kto wie… Może Czarkowi by się spodobało, gdyby zacząć od książki…

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

Ja z kolei nie rozumiem fascynacji Muminkami, osobiscie nie cierpialam tej bajki – ogladalam kilkadziesiat razy bo w takich czasach, ze nic nie bylo w tv (lata &#39;80) wiec dobre byly i Muminki – cokolwiek puszczali w &quot;Wieczorynce&quot; – pamietam odcinek kiedy Dolina M. została zatopiona przez powodz czy cos w tym stylu.. ucieszylam sie, ze moze wreszcie przeprowadzą się do jakiegos

Joanna Jaskółka
Reply to  Anonymous
10 lat temu

Powiem ci w tajemnicy, że sama Tove nie znosiła wersji anime, jaką raczyła nas Tv. Bo to trzeba powiedzieć – w telewizji leciała animacja japońska, która ze względu na swoją charakterystyczną &quot;ciężkość&quot; materiału nie jest przez wszystkich lubiana. <br /><br />Ja miałam to szczęście, że najpierw zaczęłam czytać książkę, a potem fascynacja pomogła mi przejść przez wersję animowaną 🙂

Anonymous
Anonymous
Reply to  Anonymous
10 lat temu

BOBEK! przypomniałam sobie o nim – jego też lubiłam, odcinek bez Bobka był odcinkiem straconym.<br /><br />Pozdrawiam

Anonymous
Anonymous
Reply to  Anonymous
10 lat temu

O widzisz! nie wiedziałam, ze to japończycy robili animację. A ksiązek o Muminkach nigdy nie czytałam. To wyjasniałoby conieco 🙂 trudno mi uwierzyc zeby ktos pokochał Muminki po samej wersji telewizyjnej :)<br /><br />

Magda Motrenko
10 lat temu

Podoba mi się ta książka z okienkami. Już widzę, jak za każdym razem Marcin odchyla kartonik i krzyczy &quot;a ku ku!&quot; 🙂 Tylko obawiam się, że za trzecim odchyleniem kartonik mógłby już nie wytrzymać… prawie wszystkie książki, które Marcin bierze do ręki, rozpadają się. Próbowałam sklejać, ale to nic nie daje. Okładka osobno, strony osobno. A jak strony są zbyt grube, Marcin jest

Joanna Jaskółka
Reply to  Magda Motrenko
10 lat temu

Dzięki Magda, kupuję nową książkę. Mama chce robić buzi, buzi 😀

Skrajna75
10 lat temu

Jako dziecko oglądałam bajki w TV, ale czasem z rękoma na oczach…dla mnie małej dziewczynki momentami były przerażające.

Strzyga
10 lat temu

Ja nie czytałam książek, za to czytałam biografię Tove Jansson i oglądałam bajki :)<br /><br />Najbardziej lubiłam Czarownicę, Małą Mi i Włóczykija.

Poczciwa Gaduła
10 lat temu

bałam się Buki, więc do Muminków miłością nie pałam 🙁

Oda Eska
Reply to  Poczciwa Gaduła
10 lat temu

To tak jak i ja oraz wszystkie dzieci z mojej rodzinie (obecnie dorosłe). Kiedyś na rodzinnym spotkaniu się dogadaliśmy, że przez Bukę mamy traumę z dzieciństwa i naszym dzieciom tego nie puścimy. Moje dzieci oglądały i czytały Muminki ok.6-7 roku życia, a córka i tak twierdzi, że za wcześnie, bo tylko ją pamięta

martas
10 lat temu

&quot;Muminki&quot;- moja miłość z dzieciństwa. Zaraz obok Kubusia Puchatka, który w wersji książkowej jest milion razy lepszy! <br />Ale wstyd się przyznać, nigdy nie miałam &quot;Muminków&quot; w wersji papierowej, zawsze tylko oglądałam. Śpieszę nadrobić i zaraz jakieś zamawiam. <br />A z innych bajek polecam Bouli. Razem z siostrą oglądałyśmy z zapartym tchem!<br />Ps. Zazdroszczę, że Kosmyk

Czym zająć Malucha - Mamiczka
10 lat temu

Też uwielbiamy tę serię książek! Jest rewelacyjna. Najbardziej lubię Małą Mi 🙂

mama M&M
10 lat temu

Muminki &lt;3 <br />pamiętam jak oglądałam<br />najbardziej lubiłam Małą MI<br />pewnie Muminki zagoszczą u nas w domu ale za jakiś czas<br />chwilowo Cyś anty książkowa

malvina-pe.pl
10 lat temu

&quot;Muminki&quot; to była chyba pierwsza i jedyna bajka animowana, która wzbudzała we mnie – kilkuletnim dziecku – jakieś takie poczucie nostalgii, tęsknoty i niepokoju. Dlatego z jednej strony Muminki kochałam, a z drugiej trochę się ich bałam. Zawsze bliska była mi Mała Mi i Włóczykij. Coś w tym jest, bo ze mnie taki trochę wiecznie podkurwiony kot, który lubi chadzać własnymi ścieżkami… 😉

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

Niestety o biografii &quot;Tove Jansson. Mama Muminków&quot; a raczej o jej tłumaczeniu mam bardzo złe zdanie. Na zajęciach czytano nam fragmenty tej książki i tłumaczenie miejscami było tak śmieszne, że aż żałosne. Kiedy lektor mi powiedział, że z trudem pokonuje kolejne strony, to ją sobie darowałam. A w niektórych miejscach była napisana z całkowitym brakiem poszanowania polskiej składni czy

Sylvia Hexia
10 lat temu

Kochana!!!!!Muminki!!!!!Moja wielka miłość,fakt-nie czytałam,ale żadnego odcinka w tv nie opuściłam!!!!Ostatnio puszczaliśmy naszemu 2,5 miesięcznemu synkowi piosenkę &quot;Tutaj je znajdzie każde z Was,w Muminków się przenieście świat…&quot; rzecz jasna-z YouTube.Patrzył w ekran laptopa jak zaczarowany,więc NA PEWNO zarażę Go fascynacją Muminkami!!!A moja ulubiona postać???Mała Mi;))))

Ania W
10 lat temu

o, ja najbardziej lubiłam Pannę Mi i Muminka oczywiście. osobiście Muminków nie czytałam, ale oglądałam na wieczorynkę 🙂 a intrygowała mnie Buka…