Storytel czy Audioteka - czym się różnią dwa największe serwisy z audiobookami?

Joanna Jaskółka
13 czerwca 2018

Udostępnij wpis

W zeszłym roku byłam jedną z osób gorąco polecającą serwis Storytel, ale nigdy nie ukrywałam, że korzystam też z drugiego serwisu - Audioteki. Kiedy więc pytają mnie, jaki serwis polecam do posłuchania książek online, zawsze mam problem: Storytel czy Audioteka - co wybrać? A może najlepiej obie aplikacje? Żeby polecić obie, muszę najpierw napisać, czym się one różnią.

 

 

Storytel czy Audioteka
Storytel czy Audioteka

 


Storytel czy Audioteka - co wybrać

 

Storytel

Storytel to największy na świecie serwis z audiobookami i kiedy wszedł do Polski uczestniczyłam w jego promocji. Wszystko znajdziesz w tym tekście. Najważniejszą cechą Storytel jest to, że płacisz stały abonament [29 zł] i dopóki płacisz, możesz słuchać każdego audiobooka, jaki znajdziesz. W momencie, gdy przestajesz płacić, audiobooki są dla ciebie niedostępne. I biorąc pod uwagę, że słuchać możesz zmywając, prasując, pracując w ogrodzie lub jadąc samochodem ta cena jest niższa niż cena przeciętnej książki. Ja osobiście przesłuchałam w ciągu miesiąca około czterech książek. Jasne, niektóre były krótkie i trwały około 7 godzin, ale za cztery książki musiałabym zapłacić prawie 100 zł [jakby dobrze poszło], a już w ogóle nie wiem, czy miałabym czas je przeczytać, bo nie miałam kiedy usiąść i się podrapać po pupie, a słuchać owszem  - słuchałam w aucie lub pracując w ogrodzie.

Storytel ma sporo nowości [między innymi książkę Nosowskiej "A ja żem jej powiedziała...", ma też wszystkie opowiadania o Wiedźminie [a nawet kilka innych] i Sagę o Ludziach  Lodu, którą odmóżdżałam się w maju. Ma też bardzo dużo klasycznych książek o miłości. Więc ta cena 29 zł, biorąc pod uwagę, że wartość książek, których słuchasz, bywa znacznie wyższa, jest w tym kontekście niewielka.

Storytel czy Audioteka Storytel czy Audioteka Storytel czy Audioteka Storytel czy Audioteka Storytel czy Audioteka

Audioteka

Ok, skoro Storytel jest takie fajne, to czemu Audioteka? Mało ci?  A no mało. Audioteka jest dłużej w Polsce i to była pierwsza książkowa aplikacja, jaką zainstalowałam. Głównie z tego powodu, że zafascynowana serialem, chciałam bardzo przeczytać "Grę o tron", a cena całej sagi mnie przerażała. Ale nie to jest ważne. Co jest fajnego w Audiotece?
< A no to, że aplikacja w przeciwieństwie do Storytel jest darmowa. Możesz sobie ją mieć i już. Nie musisz nic płacić. Zapłacić musisz dopiero za konkretną książkę [cena od 15 do 40 zł, ja najczęściej widzę ceny ok. 25 zł]. I teraz uwaga - każda książka, którą kupisz, jest... twoja. Nie musisz mieć abonamentu, żeby się do niej dostać. Po prostu masz na swoim telefonie aplikację i możesz słuchać książki tyle razy, ile chcesz [dodatkowo mają też sporo darmowych podcastów]. Ale dla mnie najciekawszą opcją jest jednak pakiet Audioteka Plus z abonamentem. W ramach tego abonamentu [19 zł miesięcznie] dostajesz raz na miesiąc punkt, który możesz wykorzystać i kupić dowolną książkę z puli [a mają tam całą dotychczas wydaną "Grę o tron", ostatnio wypuścili "Seksmisję", mają potężną Lemotekę i wiele innych pozycji, których w Storytel nie ma - na przykład "Okruchy dnia"]. Wszystkie kupione książki są na twojej półce i masz do nich dostęp cały czas. Tym sposobem, płacąc 19 zł miesięcznie kupiłam sobie cały zestaw "Gry o tron", z którego każda książka trwała ponad 30 godzin i kosztowała bez abonamentu od 30 zł w górę.  

Storytel czy Audioteka - co wybrać?

Tym sposobem, rozważając, czy wybrać Audiotekę, czy Storytel, wybrałam obie. Jasne, to spory wydatek, ale wciąż mniejszy niż wcześniej wydawałam na książki dla mnie i dla dzieci. Storytel nie sprawdzałam na innych telefonach, ale Audiotekę zainstalowałam również na jakimś starym gracie i starszak często z niego korzysta, kiedy nie chce mu się bawić lub zasypiać w ciszy: przesłuchał już całego Mikołajka, całą Pippi, bardzo dużo Baś, część drugą "Niesamowitych przygód 10 skarpetek", "Dzieci z Bullerbyn", "Kosmos" i jeszcze kilka, których nie pamiętam, a których cena za jedną pozycję bywa czasami dwa razy większa niż 19 zł miesięcznie. Stąd też brak najnowszej części "Naszej Biblioteczki". Kupuję o wiele mniej książek, a starszak słucha tylu fajnych pozycji, że nie obraża się, kiedy czytam "starocie".

 

W każdym razie, jeśli zastanawiasz się, którą aplikację wybrać, możesz wybierać pośród darmowej Audioteki, gdzie audiobooki zostają z tobą na zawsze lub płatnej Storytel, gdzie możesz sobie czytać każdą dowolną książkę z abonamentem bez konieczności kupowania pozycji. Ja aktualnie wróciłam do Storytel [po czterech miesiącach przerwy], a zastopowałam abonament Audioteki, bo mam już i tak trzy odłożone punkty i jeśli Storytel mnie znudzi, to sobie kupię coś w Audiotece.

 

OK, wszystko jasne? Wiesz już, co wybrać?

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    2 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    trackback
    3 lat temu

    […] wpisy, z których korzystamy na co dzień. Chłopcy słuchają słuchowisk na Audiotece i Storytel [tutaj tekst czym się różnią obie platformy], czytają książki, bawią się piaskoliną, kartonowymi pudełkami, lego i innymi klockami, […]

    Paulina Anna Wojciechowska
    10 miesięcy temu

    audioteka ma fajne książi, ale strona techniczna jest do niczego. ciągle się zacina, ciągle sa błędy, a ostatnia aktualizacja zasuregowana przez ich pomoc techniczną spowodowała, że apka jest całkowicie nie do użytku i do skasowania 🙁 A obecnie książek nawet tych kupionych nie można pobierać i słuchac w czymś lepszym, większość wartościowych pozycji jest poza abonamentem więc placisz dwa razy - raz za abonament, raz za książkę.

    20 marca 2023
    Chodź ze mną do łóżka, czyli jak sprawuje się półkotapczan Lenart po roku używania?

    Rok temu, dokładnie w marcu, przyjechała do mnie ekipa Lenart, żeby zamontować mi w pokoju półkotapczan. Po raz pierwszy od wielu lat miałam mieć własną sypialnię i... trochę się tego bałam. Tym bardziej że wskoczyłam na nieznane wody - zamiast klasycznego łóżka - wybrałam półkotapczan. Mebel, który pamiętałam z czasów dzieciństwa z pokoju koleżanki, u […]

    18 marca 2023
    Rozgryzam "Rozgryzione", czyli jak karmić, żeby nie przekarmić lub nie zagłodzić

    "To, jak bardzo wmuszam mojemu dziecku jedzenie, może mieć gorszy efekt niż pozawalanie dziecku na wszystko" - usłyszałam od autorek książki "Rozgryzione'' Zuzanny Wędołowskiej i Marty Kostki. Książka ta zwaliła mi z serca kawał poczucia winy za to, że "źle karmię moje dziecko". Książka pokazała mi, że nie muszę karmić idealnie, żeby karmić dobrze. O […]

    16 lutego 2023
    Bezsenność - co zrobić, żeby zasnąć, kiedy nie możesz spać?

    Przez dwa lata mój sen był dziwaczny. Stany lękowe, leki, depresja, stres, to wszystko sprawiło, że spałam dziwacznie. Budziłam się wyspana o 3 w nocy, kładłam się o 8, wstawałam o 11, potem przerwa, żeby odebrać dzieci i znów drzemka na godzinę o 16. Cały mój wolny czas kombinowałam, kiedy mogłabym odespać nieprzespaną noc. Kiedy […]

    7 lutego 2023
    Sama kupię sobie kwiaty, czyli o piosenkach zemsty luźne przemyślenia

    - Mamo, czemu wciąż śpiewasz tę piosenkę, przecież wiesz dobrze, ze możesz sobie sama kupić kwiaty, a nawet je zasiać!    Tak mi powiedział syn, gdy po raz setny przesłuchiwałam najnowszą piosenkę Miley Cyrus “Flowers”. A przesłuchiwałam ją nie dlatego, że Miley swymi kwiatami odkryła dla mnie Amerykę, ja już to znałam, ale dlatego, że […]

    3 lutego 2023
    I tak to się żyje na tej wsi...

    Miesiąc urlopu to sporo, ale jak bardzo mi to było potrzebne wie każdy, kto pracuje praktycznie bez przerwy. Niestety, ale często tak właśnie wygląda praca w social mediach - nawet kiedy odpoczywasz, zerkasz w komórkę, bo a nuż, coś się pojawi, co można skomentować, ktoś się pokłóci na grupie, ktoś napisze obrażony, że został zablokowany […]

    20 grudnia 2022
    Jak zmusić dziecko, żeby coś zjadło, czyli świąteczne potrawy dla niejadka

    Od lat zmagam się z jedzeniową wybiórczością i taki problem dotyczy też mojego dziecka. Jeszcze pięć lat temu przyznanie się do tego, że nie dam rady zjeść wszystkiego, bo zwyczajnie nie lubię, było dla mnie ogromnym problemem, bo jak to, można czegoś tak bardzo nie lubić aż do odruchów wymiotnych? Syn nauczył mnie asertywności i […]

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official