W zeszłym roku byłam jedną z osób gorąco polecającą serwis Storytel, ale nigdy nie ukrywałam, że korzystam też z drugiego serwisu - Audioteki. Kiedy więc pytają mnie, jaki serwis polecam do posłuchania książek online, zawsze mam problem: Storytel czy Audioteka - co wybrać? A może najlepiej obie aplikacje? Żeby polecić obie, muszę najpierw napisać, czym się one różnią.

Storytel
Storytel to największy na świecie serwis z audiobookami i kiedy wszedł do Polski uczestniczyłam w jego promocji. Wszystko znajdziesz w tym tekście. Najważniejszą cechą Storytel jest to, że płacisz stały abonament [29 zł] i dopóki płacisz, możesz słuchać każdego audiobooka, jaki znajdziesz. W momencie, gdy przestajesz płacić, audiobooki są dla ciebie niedostępne. I biorąc pod uwagę, że słuchać możesz zmywając, prasując, pracując w ogrodzie lub jadąc samochodem ta cena jest niższa niż cena przeciętnej książki. Ja osobiście przesłuchałam w ciągu miesiąca około czterech książek. Jasne, niektóre były krótkie i trwały około 7 godzin, ale za cztery książki musiałabym zapłacić prawie 100 zł [jakby dobrze poszło], a już w ogóle nie wiem, czy miałabym czas je przeczytać, bo nie miałam kiedy usiąść i się podrapać po pupie, a słuchać owszem - słuchałam w aucie lub pracując w ogrodzie.
Storytel ma sporo nowości [między innymi książkę Nosowskiej "A ja żem jej powiedziała...", ma też wszystkie opowiadania o Wiedźminie [a nawet kilka innych] i Sagę o Ludziach Lodu, którą odmóżdżałam się w maju. Ma też bardzo dużo klasycznych książek o miłości. Więc ta cena 29 zł, biorąc pod uwagę, że wartość książek, których słuchasz, bywa znacznie wyższa, jest w tym kontekście niewielka.
Storytel czy Audioteka Storytel czy Audioteka Storytel czy Audioteka Storytel czy Audioteka Storytel czy Audioteka
Audioteka
Ok, skoro Storytel jest takie fajne, to czemu Audioteka? Mało ci? A no mało. Audioteka jest dłużej w Polsce i to była pierwsza książkowa aplikacja, jaką zainstalowałam. Głównie z tego powodu, że zafascynowana serialem, chciałam bardzo przeczytać "Grę o tron", a cena całej sagi mnie przerażała. Ale nie to jest ważne. Co jest fajnego w Audiotece? Tym sposobem, rozważając, czy wybrać Audiotekę, czy Storytel, wybrałam obie. Jasne, to spory wydatek, ale wciąż mniejszy niż wcześniej wydawałam na książki dla mnie i dla dzieci. Storytel nie sprawdzałam na innych telefonach, ale Audiotekę zainstalowałam również na jakimś starym gracie i starszak często z niego korzysta, kiedy nie chce mu się bawić lub zasypiać w ciszy: przesłuchał już całego Mikołajka, całą Pippi, bardzo dużo Baś, część drugą "Niesamowitych przygód 10 skarpetek", "Dzieci z Bullerbyn", "Kosmos" i jeszcze kilka, których nie pamiętam, a których cena za jedną pozycję bywa czasami dwa razy większa niż 19 zł miesięcznie. Stąd też brak najnowszej części "Naszej Biblioteczki". Kupuję o wiele mniej książek, a starszak słucha tylu fajnych pozycji, że nie obraża się, kiedy czytam "starocie". W każdym razie, jeśli zastanawiasz się, którą aplikację wybrać, możesz wybierać pośród darmowej Audioteki, gdzie audiobooki zostają z tobą na zawsze lub płatnej Storytel, gdzie możesz sobie czytać każdą dowolną książkę z abonamentem bez konieczności kupowania pozycji. Ja aktualnie wróciłam do Storytel [po czterech miesiącach przerwy], a zastopowałam abonament Audioteki, bo mam już i tak trzy odłożone punkty i jeśli Storytel mnie znudzi, to sobie kupię coś w Audiotece. OK, wszystko jasne? Wiesz już, co wybrać?
Storytel czy Audioteka - co wybrać?
audioteka ma fajne książi, ale strona techniczna jest do niczego. ciągle się zacina, ciągle sa błędy, a ostatnia aktualizacja zasuregowana przez ich pomoc techniczną spowodowała, że apka jest całkowicie nie do użytku i do skasowania 🙁 A obecnie książek nawet tych kupionych nie można pobierać i słuchac w czymś lepszym, większość wartościowych pozycji jest poza abonamentem więc placisz dwa razy - raz za abonament, raz za książkę.
Apka już działa, ale fakt... trzeba płacić dwa razy. Na razie ją mam, bo są tam lektury, a mój młody ma wersję kids, ale gdyby tak chcieć słuchać nowszych rzeczy niż Janko Muzykant czy Balladyny, to niestety audioteka się nie sprawdza.
Za audiotekę płacisz abonament i dodatkowo płacisz za większość książek.NIE POLECAM
Dziwnie napisane. Darmowa audioteka, którą można sobie mieć... A co komu po audiotece? Żeby mieć? Darmowa audioteka daje nic. Nawet opłacana nie daje wszystkiego.
Mam audiotekę. Płatną. A i tak ilekroć chcę czegoś fajnego posłuchać, to jest to dodatkowo płatne. Takich cudów na storytell nie ma. Płacę abo i mam wszystko. A w audio płacę i mam... część zasobów. No chyba, że ktoś lubi mieć apkę dla apki, to wtedy audioteka, jest nieco tańsza.
Audioteka-pomiko ze kupisz subskrycje, masa ksiazek jest dla ciebie niedostepna. Trzeba je kupic osobno…
Audioteka obecnie niestety oszukuje. Sugeruje, że w abonamencie za q9,99zl masz 10h słuchania per miesiąc w praktyce masz 10h z jakiejś listy mało fajnych książek o czym nie piszą wprost. Wiedzmina czy Sztuki wojny już sobie nie posłuchasz i musisz kupić każdego audiobooka osobno. W skrócie wydane pieniądze, których się nie da odzyskać (niemiły support), a książki która chce nie mogę posłuchać...
Niestety, ale o jakości usług świadczy sposób rozwiązania problemu kiedy się pojawi. Wszystko jest dobrze, kiedy jest dobrze, ale kiedy po zakupie subskrypcji pierwszy audiobook, którego zamierzałem odsłuchać nie pojawia się w wyszukiwarce w aplikacji /nie ma też autorki/, a na stronie internetowej co prawda jest, ale nie można jej pobrać na półkę, a jedynie odsłuchać fragment, to już świadczy źle na początek. Całości dopełnia brak możliwości uzyskania jakiejkolwiek porady – czat odpowiada, że nie rozumie pytań, a support odpowiedział brakiem dostępu. Co by się nie wydarzyło, nie odwrócą połowy dnia nerwów. Pierwszy miesiąc subskrypcji na pewno będzie ostatnim.
Ta cała audioteka to jakieś nieporozumienie. Mam płacić co miesiąc abonament za to żeby i tak póżniej kupić każdą ksiązkę osobno. Porażka