Jak się ubrać na Mazury, żeby nie zrobić przypału jeleniom i przypadkowo napotkanym borsukom? [moje trzy letnie stylizacje]

Joanna Jaskółka
22 czerwca 2017

Udostępnij wpis

 

Kiedyś znajoma mojej przyjaciółki, która zanim mnie poznała, słuchała o mnie różnych opowieści, przyznała się, że była zdziwiona, gdy zobaczyła mnie po raz pierwszy. W  jej głowie stereotyp dziewczyny ze wsi był prosty: niemodnie, niechlujnie, brzydko ubrana, zahukana dziewczyna, która boi się odezwać i przy której wstyd wyjść na miasto, bo swoim nieudolnym ubiorem przykuwa wzrok. A zobaczyła wygadaną pannicę, która owszem, przykuwa wzrok, ale fajną fryzurą [miałam wtedy jazdę na asymetrię na włosach] i całkiem niezłymi ciuchami, które w większości wygrzebywała w ciuchlandach i nie miała problemu z przyznaniem tego wprost. A teraz, kiedy dostaję pytanie od czytelniczki, jak się ubrać na Mazury, otwieram szeroko oczy i odpowiadam:

 

 

- Jak chcesz! Tak, jak ci wygodnie, tak, jak ci najlepiej. Nie obowiązują cię żadne zasady, oprócz jednej: ma być ci wygodnie. Ma być ci tak wygodnie, żebyś mogła w każdej chwili mogła wejść do wody w pobliskim jeziorze. Ma być ci tak wygodnie, żebyś mogła wejść do wody, a jednocześnie spacerować po lesie i nie zawsze równych drogach. Weź torebkę, większą, mniejszą, żebyś mogła schować do niej buty, bo czasem prościej jest na bosaka.

 

Istnieją tylko trzy punkty prawidłowego ubioru na Mazurach:

 

  • sukienka. Podstawa mojej garderoby, bo sukienkę mogę założyć na dżinsy, legginsy, jegginsy i na gołe nogi. Bije na głowę zwykły podkoszulek i przyznaję, że w mojej szafie podkoszulków mam trzy, a sukienek osiem. I to sukienki-tuniki noszę najczęściej i są moją bazą - bo mogę je założyć jako oddzielny strój, albo jako zestaw z legginsami i bluzą, mogę legginsy wreszcie zdjąć i mieć zwykłą sukienkę, a mogę sukienkę przykryć bluzą/kataną, założyć dżinsy i mieć cieplejszy strój. Do tego szybko schnie. W miejscu, gdzie na każdym kroku może zaskoczyć cię jezioro idealne do kąpieli, to bardzo ważne. Wiele razy wracałam w mokrej totalnie sukience do domu, bo naszła mnie ochota na pływanie. Lekka sukienka do tego, nawet jak się ubrudzi, to ma tak mało szwów i jest na tyle delikatna, że na słońcu wyschnie w godzinę, co ma znaczenie, że jeśli wybierasz się na Mazury na kilka dni. Pogoda na Mazurach bywa zdradliwa - rano jest chłodno, w południe już parzy słońce, żeby za cztery godziny było znowu wilgotno, a wieczorem zimno. Szczególnie daje się odczuć w pobliżu Śniardw, które często przyciągają opady i w okolicy Bełdan robi się wtedy chłodniej, zbierają się chmury, ale deszcz nie pada. Za ciepło na kurtkę przeciwdeszczową, deszczu wszak nie ma, ale trochę chłodno. Pod sukienkę można szybko założyć spodnie, a jak już się zrobi cieplej - zdjąć. I spoko 🙂

 

  • legginsy/dżinsy/jegginsy. Osobiście jestem za leginsami. Tak, wiem, że to obciach, ble ble ble. Ale dżinsy długo schną, jeśli chcesz wyjechać na dłuższy wyjazd, to albo weź czarne, na których nie będzie widać brudu, albo weź jakieś z lżejszego materiału, żeby szybko wyschły. Pogoda na Mazurach bywa na tyle zmienna, że po upalnym poranku, nagle może przyjść burza i wilgoć i twoje ciężkie spodnie będą gnić na sznurku trzy dni, zanim wyschną. W mojej szafie mam tylko jedne dżinsy. Co prawda mieszkam w domu, nie w pensjonacie, czy pod namiotem, ale ubrania suszę na dworze i nie chcę, żeby wisiały dniami na sznurze. W szafie mam też tylko jedne dresy. Chodzę w nich po domu, ale czasem, kiedy wrócę z miasta w sukience i pogoda się zmienia, zakładam pod nią moje czarne dresy i opatulam się długą bluzą albo swetrem. Bywa, że wychodzę tak z psem na spacer. I co mi zrobicie? Nic. Bo mogę tak chodzić 🙂

 

  • Kalosze i kurtka przeciwdeszczowa. Jeśli w słoneczne dni wystarczy ci sukienka, ewentualnie szorty i bluzka, tak porządna przeciwdeszczowa kurtka i kalosze to absolutna podstawa. Nie, bój się, nie chodzi o to, że będzie lało cały wyjazd.Na Mazurach jest co robić nawet w deszczu. Ale bywa tak, że nagle przyjdzie nieoczekiwana burza i warto na ten czas mieć obuwie, które nie przemoknie od spaceru po trawniku. Rankiem też trawy i chaszcze okrywa zazwyczaj rosa. Wieczorem natomiast przy ognisku gryzą komary. Zapewniam cię, że zwykła bluza przed nimi nie ochroni. Będziesz kochać swoją kurtkę przeciwdeszczową podczas wieczornego pieczenia kiełbaski, gdy inni będą narzekać, że gryzą ich komary przez cienki materiał bluz 🙂

 

Osobiście nie polecam japonek. Serio. Jak już musisz chodzić w butach, kup sobie trampki. Trampki ujdą wszędzie. W japonkach możesz się potknąć albo zahaczyć o jakiś korzeń i je urwać [mi się zdarzyło to z każdą parą, jaką miałam]. W zabudowane sandały może ci wpaść na spacerze jakiś kamyczek i będziesz się zatrzymywać co pół kroku i wyjmować kolejne. Obcasy to chyba wiadomo. Liczne leśne drogi, piaskowe trakty, pomosty ze szparami czy stare mazurskie uliczki z wybojami lub kocimi łbami, nie będą łatwą trasą, jeśli chcesz je pokonać na obcasach. Trampki lub wygodne do założenia lekkie buty to najlepsze wyjście. Pamiętaj, że na jachcie najmilej widziane jest obuwie na jasnej podeszwie, które nie niszczy pokładu.

 

 

 

Materiały: ja mam w domu żelazko i choć często mam je w nosie i chodzę w lekko pogniecionych kieckach, to osobiście nie polecam zabierania na wakacje ubrań z lnu. Uwielbiam ubrania z lnu i pokażę wam kilka na zdjęciach, ale one mają jedną wadę -  gną się niemiłosiernie. Jeśli chodzi o materiały polecam sukienki z wiskozy lub bawełny.

 

 

 

Moje trzy letnie stylizacje

 

 

 

 

sukienka - Baum der Erkenntnis [wyprzedana dzień po tym, jak pokazałam ją na fejsie, ale podobną możecie kupić tutaj]

buty - Comfortusse

torebka - Clayre&Eef [tutaj trochę mniejsza z kotwicą]

katana - Levis, aktualnie w promocji [podobna Billabong tutaj]

sznur na rękę - Destellos [tutaj taka sama niebieska]

 

 

kurtka - Tom Joule

tunika - Toutes en lin

legginsy - Benetton

kalosze - Vicky Rouge

torebka - nie pamiętam, ale podobna: Pepe Jeans

 

 

 

sukienka - Chloe [podobna żeglarska tutaj]

legginsy - Benetton

trampki - Tom Tailor

 

 

 

 

I na koniec - nie to, że jestem jakoś bardzo przeciwna innym sposobom na wygodne ubranie, jeśli lubisz chodzić w obcasach po nierównym terenie, to chodź, nikt ci nie zabroni. Jeśli uważasz, że dżinsy świetnie się nosi i pierze - wierzę. Miałam kilka par, które wręcz połykały plamy i były tak wygodne, że nie oddałabym ich za złoto. Jeśli sądzisz, że glany na łajbę są ok... no nic nie powiem, ale mam nadzieję, że na moją łódkę w nich nie wejdziesz 😉 Ale powtórzę - dziewczyny ze wsi wcale nie muszą chodzić non stop w workach jutowych, turystki, które przyjeżdżają na Mazury, wcale nie muszą łazić non stop w dresie, bo jest masa innych wygodnych ubrań, a jedynym wyznacznikiem tego, jak się ubrać na Mazury powinna być... wygoda. Twoja własna. wygoda. Więc wcale nie musisz się mnie słuchać.  Bo to twoje wakacje i ty masz je spędzić tak, żeby się nie męczyć i kombinować nie wiadomo jakie kreacje. Masz szybko coś na siebie wrzucić i pędzić poznawać uroki jezior, lasów, rzek i pięknych mazurskich miasteczek. Bo atrakcji trochę u nas jest, o czym niedługo ci, oczywiście, napiszę 🙂

 

Z przykrością stwierdzam, że to jest jeden z ostatnich wpisów, na których mam kręcone włosy. Serio. Wyprostowałam na stałe. Więcej zobaczycie na naszym insta 🙂

 

 

 

[Tekst powstał przy wsparciu sklepu Limango - dziś u nich ogromna wyprzedaż w outlecie - oraz z mojej potrzeby zrobienia sobie zdjęć bez dzieci, o czym pisałam wam tutaj. No i przede wszystkim dlatego, że nie miałam żadnych, ale to żadnych zdjęć dla gazet, które prosiły mnie o wywiad. Jak myślicie, które z nich powinnam wysyłać, kiedy jakaś gazeta lub portal mnie prosi o fotkę? Zdjęcia wykonała Kasia Siwko]. 

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    35 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Nala Górna Flak
    Nala Górna Flak
    6 lat temu

    Boska sesja <3 Cudowne kolory.Świetna pamiątka na lata.Bije od Ciebie szczęscie! Widać,że to Twoje miejsce!

    Wiola
    6 lat temu

    WOW! Wszystko wow. 🙂

    Joanna Pachla
    6 lat temu

    cudnaś! <3 ale w pierwszym odruchu przeczytałam "moje TRZYLETNIE stylizacje" i tak bardzo mi to pasowało do matki... że aż Cię za to przepraszam 😀

    Anna Bartnik | simplyanna.pl
    Reply to  Joanna Pachla
    6 lat temu

    Joanna! Przeczytałam dokładnie tak samo :D, również przepraszam 😛

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Anna Bartnik | simplyanna.pl
    6 lat temu

    Cholerka, faktycznie 😀 Sesja trzylatka, albo ja z ostatnich trzech lat 😀

    Joanna Pachla
    Reply to  Joanna Jaskółka
    6 lat temu

    albo ciuchy z dna szafy 😉

    Szczęśliwa Siódemka
    6 lat temu

    Piękna sesja, piękna kobieta 🙂
    Jak się prostuje włosy na stałe? I w sumie... dlaczego się to robi?

    Paulina Pietrzak
    Paulina Pietrzak
    Reply to  Szczęśliwa Siódemka
    6 lat temu

    Trwała prosta 🙂 robi się ją tak jak trwałą kręconą, ale odwrotnie xD

    Magda Motrenko
    Magda Motrenko
    Reply to  Szczęśliwa Siódemka
    6 lat temu

    Prostowanie keratyną - szczegółów nie znam, bo włosy to nie moja bajka, ale po tym haśle znajdziesz info w google 🙂

    Makijaż Na Każdą Kieszeń
    6 lat temu

    Szkoda, że wyprostowalas te piękne loczki. Przepięknie w nich wyglądałas, jeszcze w tym kolorze i jak Ci urosły takie długie ☺️ nie szkoda Ci było? 🙂

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Makijaż Na Każdą Kieszeń
    6 lat temu

    Krótkich bym nie prostowała, z długimi już nie mogłam sobie poradzić 😀

    Anna Bartnik | simplyanna.pl
    6 lat temu

    Asiu, w sukience wyglądasz zjawiskowo. Zdjęcie tyłem z drzewami odbijającymi się w tafli jeziora - bajka. BAJKA!

    Marika Kuryga
    Marika Kuryga
    6 lat temu

    Moim zdaniem magiczny obraz to ten w którym zadzierasz kiece i idziesz w czerwonych bucikach w bór. Zagapiłam się w niego.

    Magda Motrenko
    Magda Motrenko
    6 lat temu

    Uwielbiam ósme od góry <3 Ale do gazet moje drugie ulubione: czternaste od dołu <3

    Obawiam się, że Twoje proste włosy są jak branie samych dżinsów na Mazury. Podobno wilgoć strasznie zabija efekt zabiegu. Ale oczywiście trzymam kciuki, że Ci się uda! Kręcone włosy są super, ale rozumiem, że w życiu potrzebne są czasem jakieś zmiany.

    Piękna sesja!

    A kto jest autorem zdjęć, jeśli mogę spytać?

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Magda Motrenko
    6 lat temu

    Podpisałam, bo mi umknęło - Kasia Siwko, z Mazur 🙂

    Paulina Pietrzak
    Paulina Pietrzak
    6 lat temu

    Przepiękne zdjęcia! Liczyłam że do trzeciej stylizacji też dobierzesz czerwone buty, ale te marynarskie też mają swój urok 🙂 Więcej takich zdjęć mamo 😉

    Marta "Nefertari"
    6 lat temu

    Świetne masz te zdjęcia! 😀

    Jadwiga Cook
    Jadwiga Cook
    6 lat temu

    Piękne zdjęcia, fajne stylizacje i piękny zaraźliwy uśmiech 🙂 A do tego w tle moje ukochane Mazury! 😀 Pozdrawiam ciepło.

    groshe
    groshe
    6 lat temu

    Zrób sobie jeszcze sesyjke z prostymi wlosami i wtedy wybierz odpowiednie zdjęcie ?

    Aga
    Aga
    6 lat temu

    super zdjęcia, świetna sceneria, świetny fotograf i Ty bardzo ładnie wyglądasz. najbardziej podobasz mi się chyba na tym zdjęciu, na którym siedzisz w długiej sukience po turecku 🙂

    Kat Nems
    6 lat temu

    Ja bym słała każde jedno foto do gazety, z tym, że każde do innej gazety i pewnie musisz jeszcze dorobić kilka:)

    TwojeDIY Kasia
    6 lat temu

    Piękne zdjęcia, a Ty Aśka cudnie wyszłaś na każdym jednym. 🙂

    MartynaG.pl
    6 lat temu

    Ja zachwycam się i Tobą, Twoją naturalnością i tym co w około! Aż chce się tam być! 🙂 Chcę wyjechać!

    Kamila Duda
    Kamila Duda
    6 lat temu

    Super ogląda się Twoje zdjęcia. Gratulacje dla autora. Naturalność, natura i TY- wszystko ze sobą współgra 🙂

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Kamila Duda
    6 lat temu

    Kasia Siwko zrobiła dobrą robotę 🙂

    Katarzyna Żłobińska
    Katarzyna Żłobińska
    6 lat temu

    Piękne stylizacje i urocza modelka. Pokazałaś, że w plus size też można być modną i atrakcyjną!!! 🙂

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Katarzyna Żłobińska
    6 lat temu

    Pewnie, że można <3

    Ewelina
    Ewelina
    Reply to  Katarzyna Żłobińska
    6 lat temu

    Znaczy się, że Matka jest plus size?

    Gosia K.
    Gosia K.
    6 lat temu

    Piękna jesteś Matko jak gwiazda na niebie ?

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Gosia K.
    6 lat temu
    Lidia
    Lidia
    6 lat temu

    Asiu, bardzo ale to bardzo podobasz mi się na zdjęciu w drugiej stylizacji, gdzie siedzisz bokiem do fotografa i pięknie się uśmiechasz do obiektywu.

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Lidia
    6 lat temu

    Dziękuję 🙂

    Xezbeth Haque.pl
    6 lat temu

    Przepiękne zdjęcia. Matka Natura <3. Sobie możesz pytać, które do gazety, a i tak zależy do jakiej i o czym 😉 Ale powalające jest zdjęcie w kaloszach nr 6. Magiczne nr 3 również z sesji w kaloszach. Ale pozostałe też cudne. Piękną masz okolicę.

    Olga Pietraszewska
    6 lat temu

    Legginsy mam, sukienki mam, trampki i kalosze też - jadę!

    Piękna ta sukienka! Złamałaś mi serce informując, że już jej nie ma.

    A cała sesja i Ty na tej sesji - och i ach!

    Aga | AgaInAmerica.com
    6 lat temu

    Super 🙂 Genialne zdjęcia, bardzo naturalne 🙂

    4 marca 2024
    Nie znoszę mojej kuchni, ale przynajmniej zmywarkę mam fajną

    Rok temu postawiłam krzyżyk na mojej starej zmywarce i z pomocą przyjaciół wyniosłam ją z domu. Koniec. Nigdy więcej zmywarek – obiecałam sobie. Jak długo wytrzymałam? Rok. W styczniu przyjechała do mnie Haier i-Pro Shine. 

    14 grudnia 2023
    Czemu bolały mnie plecy i jak mata Pranamat ECO pomogła mi zwalczyć ból?

    Od pół roku regularnie narzekałam na relacjach zamiennie albo na migreny, albo na pól pleców. Bywały dni, że ledwo co zwlekałam się z łóżka, a jak już dowlokłam się do lekarza rodzinnego, dostałam po prostu środki przeciwbólowe i poklepanie po ramieniu. I choć dzielnie się broniłam przed wypróbowaniem maty do akupresury Pranamat ECO, po kolejnej […]

    1 grudnia 2023
    Dom to nie laboratorium! Sprzątanie bez spiny z nowym Hoover HFX

    Jak Ty dasz radę? – pytała mnie mama, gdy zaadoptowałam dwa psy. – Przecież nie ogarniesz tego sprzątania! “Ogarniesz” – napisała mi ekipa Hoovera, gdy zobaczyli w moim domu nowe zwierzaki. “Dom to nie laboratorium, ale przynajmniej podłogi będą czyste!”.   

    27 listopada 2023
    Inspiracje: prezenty świąteczne dla dzieci, które rozwaliły system w naszym domu

    Co roku to samo - co kupić dziecku pod choinkę. Zabawki, słodycze, akcesoria? Czasem prezenty świąteczne dla dzieci są bardzo oczywiste, bo dziecko wyraźnie mówi, czego pragnie. Czasem jednak dziecko jest za małe, żeby znać swoje potrzeby lub zwyczajnie samo nie wie, czego chce. Co wtedy? Przygotowałam kilkadziesiąt inspiracji, które pomogą Ci zdecydować.  

    26 listopada 2023
    Idealne na prezent książki, które wspierają nas w edukacji domowej

    Jednym z przewag edukacji domowej nad systemową edukacją są książki. Dzieci uczące się w domu mają o wiele więcej czasu nie tylko na czytanie książek dla przyjemności, ale też na samodzielny wybór, z których książek będą korzystać, przygotowując się do egzaminów końcowych z całego roku. Nasza biblioteczka mądrych, edukacyjnych książek coraz bardziej się powiększa i […]

    10 września 2023
    Tydzień na edukacji domowej - jak zorganizowałam chłopcom naukę?

    I już za mną pierwszy tydzień edukacji domowej. Wciąż mam mętlik w głowie, wciąż mnóstwo wątpliwości, ale pewna jestem jednego - będzie dobrze. Jeśli chcesz poczytać, jak wyglądał nasz pierwszy tydzień w nowej rzeczywistości edukacji domowej, dawaj! Czekam na ciebie z nowym tekstem!

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official