Tag: Mazury

23 kwietnia 2019
PAŁAC w Drogoszach za grubą kasę, zamek w Reszlu za grosze, zamek w Barcianach za miliony

Święta to nie jest dla nas czas siedzenia przy stole. My nie potrafimy siedzieć przy stole. To w święta odkrywaliśmy kiedyś piramidę w Rapie czy mosty w Stańczykach i to w święta oglądaliśmy najfajniejsze zakątki Mazur. A teraz odkrywamy je na nowo - z dziećmi. Taki zamek w Reszlu - starszak był w nim, kiedy […]

25 października 2017
Bo jakoś żyć musimy

Dziś na kawę wpadli do nas dwaj panowie, którzy przyjechali zadbać o mazurski grób rodzinny przy naszym domu. Chłop ich dojrzał i zaprosił na kawę, z czego uprzejmie skorzystali. To miejscowi. Miejscowi, miejscowi, urodzeni, wychowani tutaj, dzieci Mazurów. Wiedzieli wszystko i nawet więcej niż można wyczytać z prac okolicznych badaczy historii.  

3 sierpnia 2017
Klub Mila Kamień - doskonałe miejsce na Mazurach z najczęstszym i najbardziej poważnym problemem mazurskich ośrodków

"Znam ludzi z kamienia" - śpiewałyśmy z koleżanką, jeżdżąc busikiem do szkoły piosenkę Maryli Rodowicz i zaśmiewałyśmy się wówczas do rozpuku, bo faktycznie znałyśmy ludzi z Kamienia. Z miejscowości Kamień na Mazurach. Miejscowość to zresztą szumna nazwa. Kilka domów, w tym Rywina i paru bogatych warszawiaków, jeden pensjonat i nadgryziony zębem czasu PTTK. No i […]

9 maja 2016
Park linowy Spychowo - powrót do przeszłości i zabawa jak tralala

Wyruszyliśmy w majówkowe popołudnie, chcąc znaleźć Park linowy Spychowo i starając się wykorzystać aktywnie ostatni dzień majówki. Zaliczyliśmy Zgon na Mazurach, gdzie kupiliśmy sobie lody i popatrzyliśmy przez chwilę na kajakarzy, a po chwili już byliśmy w Spychowie i po minięciu bramy, znaleźliśmy się nie gdzie indziej, ale znów w latach 80.  

25 kwietnia 2016
Ochrona przed kleszczem - jak to robimy?

  Nie napisałam chyba jeszcze ani jednego tekstu, w którym byłyby zdjęcia dzieci w lesie, a nie pojawiłoby się pod nim pytanie, czy nie boję się kleszczy. Mało tego - wiele razy ciarki mnie przechodziły, kiedy czytałam, że ktoś, właśnie z powodu kleszczy, zaprzestał w ogóle z dziećmi odwiedzać leśne zakątki. W pytaniach o kleszcze, […]

19 kwietnia 2016
Czy warto przeprowadzić się na Mazury?

Tytuł tego tekstu, to jedno z popularnych słów kluczowych, z jakich wchodzicie na blog. Często też to pytanie się pojawia w waszych mailach, a jedna czytelniczka wręcz błagała mnie, żebym szybko znalazła jej jakąś działkę nad jeziorem, bo ona dłużej z teściową w domu mieszkać nie będzie. Tylko mina jej zrzedła, jak zobaczyła szaleńcze ceny […]

17 marca 2016
11 rzeczy, których nie wiecie o Mazurach

  Jedną z rzeczy, o które bardzo często prosiliście mnie w ankiecie była ta, żebym częściej pokazywała się na blogu [zamierzam tę prośbę spełnić :)], a drugą - to, żebym częściej pokazywała Mazury. Takie, jakie są, takiej, jakimi ja je widzę, takie, jakimi je zapamiętaliście lub chcecie zapamiętać. Postanowiłam więc na naszą cotygodniową wyprawę* tym […]

19 stycznia 2016
Nie musisz kochać swojego brata, nie musisz go nawet lubić

  Jedną z najgorszych rzeczy, jakie rodzic może zrobić swojemu dziecku [zaraz po biciu i karaniu], jest bezwzględny nakaz kochania swojego rodzeństwa. Może nie szlag, ale coś mnie trafia, kiedy słyszę rodzica usiłującego przekonać moje lub cudze dziecko, że to przecież twój brat/siostra i powinieneś go kochać. Musisz go kochać. Nie ma innej opcji. Otóż, […]

3 września 2015
Czy dziecko można zabrać na kajak?

Udało nam się skorzystać z ostatniego ciepłego dnia i wybrać się nad jezioro. Raz na jakiś czas dostaję od czytelniczek pytanie, czy dziecko można zabrać na kajak, więc czuję się zobowiązana odpowiedzieć, udzielić kilku rad wieloletniej wakacyjnej kajakarki i przy okazji pokazać wam, jak nad jeziorem bawimy się z Kosmykiem.  

30 czerwca 2015
Mali bohaterowie do zadań specjalnych

Kosmyk był wtedy tak malutki, że nawet nie umiemy sobie tego wyobrazić. Do tego jeszcze nie mówił, co też trudno nam sobie wyobrazić. Przez cały dzień leżał, spał, jadł, wydawał z siebie przeróżne śmieszne odgłosy i namiętnie machał rączkami. Któregoś razu Chłop pochylił się nad nim z zabawką. Takim fioletowym słonikiem, z kolorowym brzuszkiem. Przyglądałam się, […]

1 czerwca 2015
Poród w Puszczy Piskiej

    Skurcze obudziły mnie o piątej rano. Nic dziwnego, budziły mnie tak od jakichś dwóch tygodni. Dzień w dzień zwlekałam się z łóżka z myślą, czy może to właśnie dziś wszystko się rozwinie, ale ból przechodził złośliwie przed południem - akurat tak, żebym wyszła na spacer z Kosmykiem. Tego dnia na szczęście nie przeszło przed południem, ale […]

18 maja 2015
Kulisy tego zdjęcia

Ostatnio zapowiedziałam, że długie siedzenie przed komputerem trochę mnie męczy. Męczy mnie również chodzenie, więc trochę siedzę, trochę chodzę, a potem padam zmęczona na pół dnia i nic do mnie nie dociera. Ta ciąża jest okropna, to już też kiedyś zapowiadałam, a sama końcówka sprawia, że czuję się nie tyle wykończona, ile totalnie wyczerpana. Więcej […]

1 2 3 6

Obserwuj nas na Instagramie

instagramfacebook-official