Tag: Mazury

5 sierpnia 2014
Jak wykończyć dziecko w Kadzidłowie? Część pierwsza

Wszystkie zwierzęta czujnie podniosły łby, gdy przekroczyliśmy bramy Kadzidłowa, by [jak co roku zresztą], popatrzeć z bliska na zwierzątka, które z reguły uciekają na nasz widok w popłochu. Nie bez powodu. Kosmyk to niszczyciel wyborowy, a chłop niedługo uda się na egzamin myśliwski. Miały się czego obawiać...  

3 sierpnia 2014
Nie ma nic gorszego od odwiedzin blogerki...

  Przyjedzie, pozagląda w kąty, zdjęć narobi, zagoni na sesję, wyciągnie wszystkie potrzebne informacje [naprawdę ten las ciągnie się przez sześć kilometrów?] i do tego obsmaruje ci tyłek w necie.

31 lipca 2014
Co tam było w lipcu?

 Ostatnio spóźniłam się z podsumowaniem "Co było w czerwcu", więc tym razem zrobię wam prezent na moje urodziny i opublikuję to standardowe podsumowanie wcześniej. I pójdę świętować 🙂

30 lipca 2014
Gdzie pojechać w upalny dzień?

- Mamo! Dziś jest taki upalny dzień*! Gdzie pojedziemy? - No gdzie? - Do lodowego sklepu! Nad rzekę!

29 lipca 2014
Nasz domek - robimy postępy

Pytaliście się mnie ostatnio, co z naszym domkiem, jak idą prace, co zrobiliśmy. Prace idą w iście mazurskim tempie - na razie zdzieramy tynki! Ale myślę, że w sierpniu postępy będą jeszcze bardziej wyraźne, a we wrześniu zacznę wybierać sprzęt do kuchni...  

27 lipca 2014
Taka piękna katastrofa

  Z kawą po lewej, a myszką po prawej rozsiadłam się wygodnie na krześle [jeśli w ogóle krzesło służy do rozsiadania] z myślą napisania kolejnego kontrowersyjnego, łamiącego wszelkie reguły, bulwersującego tekstu, co was zmuszałby do myślenia, a mnie stawiał w roli wielkiego kreacjonisty, z którego zdaniem bezsprzecznie musicie się liczyć. Zaczęłam myśleć, jaka historia z […]

8 lipca 2014
Chłodniejsza bryza potrzebna od zaraz!

Zdjęcia totalnie niezwiązane z aktualną pogodą, bo u nas ponad 30 stopni w cieniu, ale zalegają w folderze, więc dodam, z nadzieją że ta chłodniejsza na zdjęciach  pogoda niż dzisiaj trochę was orzeźwi...

7 lipca 2014
Kiedy nowy wpis?

Kiedy nowy wpis, kiedy nowy wpis - pytacie mnie na Asku i prywatnie. No cóż - jeśli wyznacznikiem dobrej zabawy na weselu, miała być szybkość dodania nowego wpisu na blogu, to możecie sami wywnioskować, że bawiliśmy się przednio 🙂 Zgodnie z prośbami, dziś dodam kilka zdjęć z zabawy, a na końcu poproszę o drobniuśką przysługę... […]

1 lipca 2014
Nie pomogą magistraty, kiedy człowiek durnowaty

Człowiek poszedł na studia. Jedne, drugie. Skończył je. No prawie, ale osiem lat na uczelniach wyższych na koncie jest. Człowiek poszedł do pracy. W zawodzie. Dokształcał się. Uczył. Praktykował. Ambicje miał. Wreszcie urodził dziecko i bardzo szybko się okazało, że całe to wykształcenie i wypruwanie flaków, to psu na budę się przyda. A i tak […]

25 czerwca 2014
Popatrzeć na szczęście

  Za nami las. Przed nami jezioro i słońce. - Co robisz, Kosmyku? - Szukam szczęścia, mamo. Wyciągam aparat. Do brzegu leniwie podpływają kaczki. Za nami las. Przed nami jezioro i słońce.    

9 czerwca 2014
Czasem słońce, czasem deszcz - dzień później

Jak już wam pisałam wcześniej, we wpisie, na który powinniście zerknąć [KLIK], pogoda na Mazurach jest zmienna jak humor dwulatka. Niby świeci słońce, ale lepiej, żebyś nie wyskakiwała z burzowym planem pochłonięcia obiadku, bo zaczną bić po niebie pioruny, a wielki tajfun splądruje twoje nerwy i poczucie własnego przekonania o tym, że mimo wszystko jesteś […]

8 czerwca 2014
Czasem słońce, czasem deszcz - dzień wcześniej

Pogoda na Mazurach zmienia się jak humor kobiety przed okresem. Wstajesz rano, widzisz przepiękne słońce i liczysz na wspaniały dzień wygrzewania się w słońcu i błogiego lenistwa, a kiedy wychodzisz na dwór, okazuje się, że zaczyna kropić, a znad Pisza dociera powoli wielka burzowa chmura. Ups.  

Obserwuj nas na Instagramie

instagramfacebook-official