Wszystkie zwierzęta czujnie podniosły łby, gdy przekroczyliśmy bramy Kadzidłowa, by [jak co roku zresztą], popatrzeć z bliska na zwierzątka, które z reguły uciekają na nasz widok w popłochu. Nie bez powodu. Kosmyk to niszczyciel wyborowy, a chłop niedługo uda się na egzamin myśliwski. Miały się czego obawiać...