WSZYSTKIE WPISY

15 czerwca 2014
Weselny klimat, czyli zarżnięta świnia i ten tłusty bit

  Na weselu, które nie było nasze, świni nikt nie zarżnął, nikt się też nie urżnął, nie zauważyłam nawet, żeby ktoś wyrżnął na glebę, niemniej było wesoło i mogę uczciwie powiedzieć, że pierwsze wspólne wesele z chłopem było udane! Pozwolił mi nawet, ten mój dziad, zapozować wspólnie do zdjęcia i nawet... ale o tym za […]

13 czerwca 2014
Dlaczego bywam czasami zwykłym matczynym kloszardem

No ok. Jutro ślub. Nie mój! Nie! Ja daleka jestem od ślubu, jak od tego, że kiedyś wyjadę na urlop gdzieś indziej niż do domu. Impreza przyjaciół chłopa z pracy. A zarazem pierwsza w tym roku z trzech zaplanowanych na następne trzy miesiące obrządków. Trzeba się zrobić na bóstwo. Zaczynamy!  

12 czerwca 2014
Jaskółka społeczna

  A dziś dla rozluźnienia trudnych tematów - trochę rozrywki, którą funduję nie tylko tu, na blogu, ale i w innych miejscach sieci. Niektórzy powiedzą, że idę na łatwiznę - bujajcie się dziady jedne, pół nocy przesiedziałam odpisując na maile, co nie było wcale aż tak straszne [lubię wasze maile], ale nie powiem, trochę się […]

10 czerwca 2014
Awantura w lesie

Magdalenę Tulli znałam z całkiem innej strony. Wiadomo - nagradzana, doceniana, ambitna autorka [całkowite przeciwieństwo mnie, chciałoby się dodać ;)]. Kiedy więc wyszła "Awantura w lesie" podchodziłam do niej jak pies do jeża. Ale wreszcie się zdecydowałam.  

10 czerwca 2014
Pan Pierdziołka spadł ze stołka

Kto nie zna "Pana Pierdziołki"? No proszę, przecież o tej książce mówiło się dosłownie wszędzie. Wszędzie! Między innymi dlatego nie kupiłam jej od razu i musiałam swoje odczekać, ale kiedy kupiłam i przejrzałam ją pierwszy raz - wcale nie żałowałam. Jeśli kiedyś rymowaliście "Wpadł pies do kuchni i porwał mięsa ćwierć" albo "Było morze, w […]

9 czerwca 2014
Czasem słońce, czasem deszcz - dzień później

Jak już wam pisałam wcześniej, we wpisie, na który powinniście zerknąć [KLIK], pogoda na Mazurach jest zmienna jak humor dwulatka. Niby świeci słońce, ale lepiej, żebyś nie wyskakiwała z burzowym planem pochłonięcia obiadku, bo zaczną bić po niebie pioruny, a wielki tajfun splądruje twoje nerwy i poczucie własnego przekonania o tym, że mimo wszystko jesteś […]

8 czerwca 2014
Czasem słońce, czasem deszcz - dzień wcześniej

Pogoda na Mazurach zmienia się jak humor kobiety przed okresem. Wstajesz rano, widzisz przepiękne słońce i liczysz na wspaniały dzień wygrzewania się w słońcu i błogiego lenistwa, a kiedy wychodzisz na dwór, okazuje się, że zaczyna kropić, a znad Pisza dociera powoli wielka burzowa chmura. Ups.  

8 czerwca 2014
Uśmiech dla żabki

Kolejna z cyklu "nasza biblioteka" książeczka, która zawojowała serce Kosmyka - i moje. Głównie dzięki przecudnej historii podszytej sporą dawką realizmu. Szczerze? Wolę czytać o naszej swojskiej żabce, niż o jakimś królu lwie czy innej nieistniejącej syrence. Z góry mówię - prawie wszystkie książeczki, które pokazują dzieciom nasz piękny swojski świat będę darzyć miłością, ale, […]

8 czerwca 2014
Co wypanda, a co nie wypanda

Dość często wysyłacie mi prywatne wiadomości na fejsie lub maile z zapytaniem, jakie książeczki kupić dziecku - co polecam, co lubię, co sama czytam Kosmykowi. Muszę przyznać, że szalenie miło mi jest otrzymywać od was prośby o radę - świadczy to, że mam jakiś wpływ na wasze wybory - ale ostatnio, kiedy wstałam w środku […]

6 czerwca 2014
Syrop z kwiatów czarnego bzu

Dziś szybciutko, bo w rytm poprzedniego tekstu został zachowany i Kosmyk nie daje mi wytchnąć na moment. Dziś na przykład uciekł mi na drogę, wprost pod koła samochodu. Na szczęście samochód wyhamował, ale co z tego, skoro cała wcześniejsza nauka, setki ćwiczeń i kilka godzin rozmów poszły w las? Myślałam, że już skumał, on też […]

5 czerwca 2014
Nie przesadzaj mamo!

- Cześć Kosmyku, byłeś grzeczny, jak mnie nie było? - spytał się chłop, gdy wrócił już z poligonu. - A gdzie tam! - odpowiadam - zdemolował pół sklepu, wyrzucił buty, nie słuchał się i wrzeszczał przynajmniej raz na godzinę! - Nie przesadzaj, mamo, nie przesadzaj - zaoponował znad książeczki o żabce Kosmyk. Ale ja wcale […]

4 czerwca 2014
Po czym poznać elfa?

Obładowana po uszy soczkami, przegryzkami, klapeczkami i wszystkimi fantami, które zajmują dwie spore torby, a są niezdbędne na trzygodzinny wypad na plac zabaw, żeby ojciec w tym czasie pozałatwiał wszystkie sprawy, wtoczyłam się na mikołajskie zaplecze dla maluchów, licząc, że intensywna zabawa pochłonie dziecko, a ja w tym czasie będę mogła skrobnąć w zeszycie kilka […]

Obserwuj nas na Instagramie

instagramfacebook-official